Jeżdżę taksówką od 30 lat i nie miałem wypadku - mówi Albert Masłowski, jeden z najstarszych łomżyńskich taksówkarzy. - Bezpiecznie jest tam, gdzie są skrzyżowania bezkolizyjne, ale tylko w przypadku normalnych kierowców, a nie wariatów drogowych - podkreśla.
Łomżyńscy kierowcy za najniebezpieczniejsze miejsca uważają wyjazdy z dróg podporządkowanych, jak np. z Przykoszarowej w al. Legionów.
- Powinny być tam trzy pasy, żeby skręcający w lewo nie blokował skręcających w prawo - uważa pan Albert.
Najwięcej kolizji ma miejsce na głównych ulicach Łomży: al. Legionów, ul. Wojska Polskiego, Sikorskiego. Do groźnych wypadków dochodzi głównie na skrzyżowaniach.
- Spośród 905 zdarzeń drogowych, jakie miały miejsce w zeszłym roku, aż 209 spowodowanych było najechaniem na tył pojazdu - mówi Piotr Jarominiak, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łomży. - Często występuje efekt domina, jeden pojazd uderza w drugi, ten w kolejny itd.
Oprócz ewidentnego gapiostwa kierowców, najczęstszą przyczyną wypadków są wymuszenia pierwszeństwa i nieprawidłowe manewry, jak zajechanie pasa. Wbrew pozorom, drobny procent stanowią kolizje spowodowane przez nietrzeźwych kierowców (w 2007 r. było ich 15), czy te związane z nadmierną prędkością (47 zdarzeń). Mitem jest również to, że sprawcami zdarzeń drogowych są głównie młodzi kierowcy. Okazuje się, że łomżyniacy w wieku od 18 do 24 lat występują w wypadkowych statystykach rzadziej niż kierowcy mający od 25 do 39 lat. A prowadzący w wieku od 40 do 59 lat są sprawcami wypadków równie często, co ich młodsi koledzy.
Pocieszający jest fakt, że w I kwartale tego roku było mniej wypadków niż w analogicznym okresie 2007 r. Jednak policjanci przestrzegają: natężenie ruchu jest niewspółmiernie duże w stosunku do sieci istniejących dróg i wciąż zatrważająco rośnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?