Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala widowiskowo-sportowa w Białymstoku. Witold Bańka: Sytuacja jest nie tyle kuriozalna, co dziwna

(art)
Minister Witold Bańka był lekkoatletą. W 2007 roku w Osace wywalczył brązowy medal mistrzostw świata w sztafecie 4x400 m
Minister Witold Bańka był lekkoatletą. W 2007 roku w Osace wywalczył brązowy medal mistrzostw świata w sztafecie 4x400 m Anatol Chomicz
Dzień po decyzji władz miasta o budowie hali widowiskowo-sportowej bez bieżni lekkoatletycznej i podpisaniu umowy na wykonanie projektu przyjechał do Białegostoku minister sportu Witold Bańka.

Podczas piątkowego spotkania na stadionie nie ukrywał, że wolałby, aby hala miała bieżnię.

- Sytuacja jest nie tyle kuriozalna, co dziwna. Samorząd powinien wspierać te dyscypliny, w których miasto jest silne - stwierdził minister Bańka. I dodał: - Jak rozumiem, poza Jagiellonią, nie dysponujecie państwo drużynami z najwyższych klas rozgrywkowych. Macie natomiast jeden z najlepszych klubów lekkoatletycznych w Polsce, a sześciu zawodników z Białegostoku pojedzie na igrzyska w Rio. I mimo to nie chcecie hali z bieżnią!

Do Białegostoku przyjechał na zaproszenie m.in. Zbigniewa Brożka z PiS, przewodniczącego komisji sportu w radzie miasta, który w piątek ostro krytykował prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Chciał, by władze dopiero po spotkaniu z ministrem i konsultacjach z radnymi podjęły decyzję, czy budować halę z bieżnią czy bez niej. - Tymczasem prezydent zadecydował sam - mówił.

Sebastian Putra z PiS stwierdził, że również jest tym zażenowany. - Chcieliśmy poprosić ministra o wyższe dofinansowanie, a prezydent dzień wcześniej dał mu pstryczka w nos - stwierdził.

Zobacz też Hala widowiskowo-sportowa w Białymstoku. Kochan: Pieniądze łatwo jest wydać (wizualizacje)

Poprzednik Bańki, Adam Korol z rządu PO-PSL zadeklarował we wrześniu zeszłego roku, że wesprze budowę hali kwotą 40 mln zł. Inwestycja została wpisana do planu wieloletniego.

- Nie obliguje to nas jednak do przyznania konkretnej kwoty dofinansowania - przestrzegał minister Bańka.

Stwierdził, że poprzednik rzucił luźną deklarację i to podczas kampanii wyborczej.

- Oczywiście nie mówię, że wycofujemy się z inwestycji. Trzeba jednak robić ją z głową. Nie budujmy hali, która będzie stała pusta. Powinna skupić jak najwięcej dyscyplin - mówił minister.

Janusz Kochan z Podlaskiej Rady Olimpijskiej PKOl. apelował do władz o zmianę decyzji. Wspomniał o hali w Toruniu, gdzie jest bieżnia lekkoatletyczna i nikt według niego nie ma do tego zastrzeżeń. Co innego mówił pochodzący z Białegostoku Krzysztof Sulima, który na co dzień gra w toruńskiej hali w koszykówkę. - Są kibice, którzy mówią, że zamiast przyjść na spotkanie, wolą je obejrzeć w telewizji. Przez to, że trybuny są znacznie oddalone od areny, mało co widać - wyjawił.

Hala bez bieżni ma kosztować 103,7 mln zł. Z bieżnią - około 20 proc. drożej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna