Mecze zwycięża się solidną obroną
Po raz kolejny w tym turnieju dobra gra w defensywie okazała się kluczem do zwycięstwa. Polki początkowo musiały przetrwać napór Hiszpanek, ale też nie dopuszczały rywalek do groźnych sytuacji.
– Hiszpanki miały dwa krótkie rogi, ale umiejętnie się wybroniliśmy. My natomiast wywalczyliśmy tylko jeden i go wykorzystaliśmy. Muszę podkreślić heroiczną postawę naszych dziewczyn w obronie. W końcówce Hiszpanki wycofały bramkarkę, ale moim zdaniem, uczyniły to trochę za późno i nie zdążyli wykreować jakiś sytuacji
– powiedział po spotkaniu szef wyszkolenia Polskiego Związku Hokeja na Trawie i jednocześnie były selekcjoner żeńskiej kadry Krzysztof Rachwalski
Finał po sześciu latach
To właśnie pod jego wodzą Polki osiem lat temu w Mińsku osiągnęły swój największy sukces na hali zdobywając wicemistrzostwo Starego Kontynentu. To był też ostatni znaczący sukces Biało-Czerwonych.
Zdaniem Rachwalskiego o sukcesie Polek zadecydował przede wszystkim przedpołudniowy mecz z Austriaczkami zremisowany 1:1.
– Przeciwko Austrii Marta Kucharska obroniła dwa rzuty karne, dzięki czemu zremisowaliśmy to spotkanie i w półfinale trafiliśmy na łatwiejszego rywala. W całym turnieju nasza defensywa kierowana przez Marlenę Rybachę zagrała naprawdę solidnie
– podkreślił.
W spotkaniu o złoty medal Polki zagrają ze zwycięzcą drugiego półfinału Niemcy - Austria. Finał odbędzie się w niedzielę o godz. 14.
Do tej pory Polki odniosły cztery zwycięstwa remisując jedno spotkanie.
Bramki - dla Polski: Sandra Tatarczuk (21-króki róg), Paula Sławińska (31); dla Hiszpanii: Estel Petchame (30).
(PAP)