I LO w Łomży. Twórcy teledysku #whereisthelove spotkali się z Tomaszem Kammelem (zdjęcia, wideo)

- Dzięki panu chcę zmienić swoje życie - mówiła jedna z licealistek.

- Pan mi pokazuje, że też chcę być dziennikarką - wtórowała jej koleżanka.

Sam popularny prezenter zachowywał dystans, ale tłumaczył młodym ludziom jak żyć i jak walczyć o swoje pasję.

- Zaczynałem od sprzedaży powierzchni reklamowych w jakimś wydawnictwie. Chodziłem od drzwi do drzwi by znaleźć dojścia by pracować w telewizji - opowiadał Tomasz Kammel.

Prezenter tłumaczył młodzieży, żeby wybierali coś co robi się z pasją, cokolwiek co by to było.

- Przychodzi taki wiek, że spoglądamy na życie, co robiliśmy i wiemy, że nawet w wieku 40 lat, chcemy robić to, o czym marzyliśmy - podkreślał Kammel. - Musicie robić w życiu to co kochacie, co jest waszą pasją. Czasem może nie trzeba słuchać rodziców, którzy mówią wam, co macie robić. Dążcie, do tego by robić to, co jest w was.

Blisko godzinne spotkanie było docenieniem młodych twórców z Łomży, którzy nagrali własny teledysk do piosenki zespołu Black Eyed Peas „Where is the love” i podbili tym internet i serca telewidzów. Cover odtworzono dotąd ponad 340 tys. razy. Nic dziwnego, obok teledysku trudno przejść obojętnie.

- Jest to apel zwracający uwagę na cierpienie ludzi z pogrążonego w wojnie syryjskiego miasta Aleppo - tłumaczyli wielokrotnie twórcy teledysku.

Utwór powstawał przy użyciu telefonu komórkowego. Gdy trafił do sieci, zwróciły na niego uwagę znane osoby, m.in. aktorka Krystyna Janda czy właśnie Tomasz Kammel. Prezenter zapowiedział, że przyjedzie do uczniów, by porozmawiać o sztuce wystąpień publicznych i komunikacji, jeśli tylko będą chcieli.

Na spotkaniu z dziennikarzem byli uczniowie pięciu klas - tych, które brały udział w nagraniu.

- W 45 minut wieżowca się nie zbuduje, ale cieszę się, że tu jestem i mogę spotkać się z taką wspaniałą młodzieżą - zaznaczał Tomasz Kammel. - Wielu z młodych ludzi nie wie, że żyjemy w czasach, gdzie spokój, oraz życie w spokoju nie jest dane nam na zawsze, o ile nie będziemy się o to starać - podsumował spotkanie.