Komisja licencyjna dopuściła stadion Sokoła do rozgrywania na nim spotkań o punkty. Tak więc już w sobotę, o godz. 17 na własnym obiekcie kibice Sokoła powitają swoją drużynę w II lidze. Rywalem podopiecznych trenera Witolda Mroziewskiego będzie innym beniaminek - GLKS Nadarzyn.
- Na pewno każdy chce pokazać kto jest lepszy i sprytniejszy - powiedział nam przed meczem szkoleniowiec Sokoła. - Nadarzyn zdobył w dwóch meczach cztery punkty. Na pewno z nami starać się będzie zdobyć kolejne. O meczu z Resovią, w którym zremisowaliśmy już zapomnieliśmy. Jesteśmy mocno skoncentrowani. Wiadomo, że każdy teraz zdobyty punkt, na wiosnę liczyć się będzie podwójnie. W drużynie wszyscy piłkarze są zdrowi i w pełni sił - dodał Mroziewski.
Tylko o zwycięstwie myślą Wigry. Po remisach 1:1 z Nadarzynem i Zniczem Pruszków, suwalczanie chcą wreszcie sięgnąć po komplet oczek. Motor jest wprawdzie spadkowiczem, ale z I-ligowego zespołu pozostało tylko trzech zawodników. W ucieczce przed długami lubelski klub przekształcił się w spółkę akcyjną. Do sezonu przystąpił na licencji Spartakusa Szarowola, z którego do Motoru przeszli trener i ośmiu piłkarzy z Ukrainy.
- Ta polsko-ukraińska mieszanka, chociaż przegrała pierwsze dwa mecze, może wypalić i być groźna - mówi Marek Witkowski, trener Wigier. - Motor nastawi się u nas na kontry i będziemy musieli bardzo uważać, żeby nie stracić bramki, a potem rozpaczliwie gonić wynik.
Tak było w dotychczasowych meczach suwalczan, których defensywa została mocno osłabiona. Dopiero za 10 dni do treningów wróci Tomasz Bajko, a leczenie Michała Danilczyka może potrwać nawet dwa miesiące.
- Będzie upalnie, ale do takiej pogody już się przyzwyczailiśmy i przewyższaliśmy rywali przygotowaniem fizycznym - uważa Witkowski. - Musimy tylko pierwsi strzelić bramkę, a wygrana stanie się faktem - kończy trener suwalczan.
Mecz Wigry - Motor rozpocznie się w sobotę o godz. 17.
Także o 17, z tym, że w niedzielę do boju z Olimpią Elbląg przystąpi Ruch Wysokie Mazowieckie. - Po porażkach z Wisłą Płock i Świtem Nowy Dwór musimy odbić się od dna - podkreśla trener Sławomir Kopczewski. - Liczy się tylko zwycięstwo, które byłoby także miłym rewanżem za niedawno porażkę w Pucharze Polski w Elblągu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?