Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III Forum Seniora. Uwaga! Oszuści polują na seniorów! Radzimy, jak nie dać się oszukać

Donata Żmiejko
Donata Żmiejko
Wideo
od 16 lat
Znamy już na pamięć próby oszustw na wnuczka, policjanta, pracownika ZUS-u czy firmy energetycznej. Do czego są w stanie jeszcze się posunąć przestępcy, aby wyłudzić od nas pieniądze, wykorzystując nasze dobre serce? O tym m.in. mówi mł. aspirant Marta Gawieńczyk z Zespołu Profilaktyki Społecznej Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.

Podczas spotkania online w ramach III Forum Seniora rozmawiamy z ekspertami o sprawach ważnych dla starszych osób.
Jeśli ktoś jeszcze nie obejrzał tego spotkania, to wideorelację z III Forum Seniora można zobaczyć na stronach internetowych: www.poranny.pl/forumseniora_transmisja oraz www.wspolczesna.pl/forumseniora_transmisja

Forum Seniora znają już nasi seniorzy. Bezpośrednie spotkania z seniorami organizowaliśmy z myślą o ich potrzebach i problemach. Tym razem odbyło się ono w nowej formule - ze względu na pandemię spotkanie było transmitowane w internecie. Z zaproszonymi gośćmi rozmawialiśmy m.in. o zdrowiu, bezpieczeństwie seniorów i o prawie. Był też gość specjalny – znany językoznawca prof. Jerzy Bralczyk.

Seniorze, nie daj się oszukać!

Bezpieczeństwo to bardzo ważny temat w przypadku seniorów, którzy stanowią grupę osób, na które polują oszuści.

- Różne są sposoby działania oszustów – mówi Marta Gawieńczyk. - Znamy scenariusze oszustw, jednak cały czas przestępcom udaje się oszukiwać starszych ludzi. Ciągle dochodzi do oszustw na seniorach. Przestępcy mogą posunąć się do wykorzystania samotności, dobrego serca, chęci niesienia pomocy. I przez to do wyłudzenia bardzo dużych kwot pieniężnych, zgromadzonych oszczędności. Oszuści naprawdę bardzo dobrze potrafią manipulować ludźmi, bardzo przekonująco prowadzą rozmowę z seniorami. Wynika to z tego, że namawiają ich do udzielania pomocy najczęściej dla kogoś z rodziny, dla wnuczka, dla kogoś bliskiego i senior kieruje się przede wszys­tkim tym, żeby pomóc, nie myśląc o ewentualnych konsekwen­cjach swojego postępowania.

Jak radzi pani aspirant, przede wszystkim należy kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Jeżeli dzwoni do nas ktoś i podaje się za wnuczka, to nie można od razu iść do banku i likwidować lokaty, nie można pobierać pieniędzy z konta, tylko trzeba zadzwonić np. do tego wnuka i sprawdzić, czy przed chwilą do nas dzwonił. Jeżeli ktoś dzwoni i podaje się za policjanta, pamiętajmy o tym, że funkcjonariusz nigdy nie zadzwoni z prośbą o pieniądze. Jeżeli ktoś dzwoni i podaje się za policjanta i prosi o gotówkę, to już jest znak i powinna się zapalić czerwona lampka, że to będzie oszust, że ktoś chce nas naciągnąć i wyłudzić od nas pieniądze.

Niektórzy się zastanawiają - wpuszczać do domu nieznane osoby czy nie wpuszczać. Zdarza się, zagląda do nas listonosz i ktoś kto odczytuje liczniki. Jeżeli chodzi o odczytywanie liczników, najczęściej w blokach są wcześniej informacje, że taka sytuacja będzie miała miejsce, podana jest godzina, podana data i kiedy to się odbędzie. Natomiast listonosze najczęściej listy zwykłe zostawiają w skrzyn­kach, a w przypadku przesyłki poleconej to możemy ich wylegitymować, bo mają legitymację, więc możemy to zweryfikować.
Jednak najbezpieczniej jest wpuszczać obce osoby wtedy, kiedy nie jesteśmy sami. Jeżeli ktoś mieszka samotnie to wpuszczanie obcych osób (np. akwizytorów) do naszego mieszkania jest niebezpieczne.

Seniorzy często są zapraszani na pokazy – np. na prezentację wyjątkowych materaców, dzięki którym pozbędą się wszelkich dolegliwości, czy niezwykłych garnków, które „same gotują”. Ludzie kupują takie rzeczy, a potem niestety jest spore rozczarowanie, kiedy dostają rachunek za kupione rzeczy, które nie do końca też odpowiadają ich opisowi. Trzeba wiedzieć, że wartość rzeczy sprzedawanych na takich pokazach często jest zawyżona. Jednak seniorzy, którzy w nich uczestniczą to wierzą, że dokonują zakupu życia w cenie okazyjnej, robią interes życia, bo coś jest im to tak przedstawiane. Prezenterzy przedstawiają ofertę tak, że ludzie myślą, że kupują coś po okazyjnej cenie. Więc zamiast zrobić interes życia, ludzie tracą dużo pieniędzy.

Warto skorzystać z pomocy

Bywa, że senior dobrowolnie podpisuje umowę kredytową. Wiadomo, że trzeba ją przeczytać, bo najczęściej to, co jest napisane najmniejszym druczkiem, zawiera najważniejsze, najistotniejsze informacje. Więc też jest apel do seniorów, żeby szanowali swój podpis i zawsze czytali to, co chcą podpisać. Jeśli ktoś nas pogania, nie daje nam możliwości do przeczytania umowy, do dokładnego przeanalizowania, to powinno dać nam do myślenia i zwrócić naszą uwagę na to, że ktoś może próbować nas oszukać.

Warto pamiętać, że przed podpisaniem umów war­to poprosić o pomoc syna, czy córkę aby dokładnie przeczytali dane dokumenty i im się przyjrzeli - czy na pewno tam nie ma jakiegoś haczyka, który może później spowodować straty.

Seniorzy często mieszkają sami. Dlatego warto pamiętać, że w razie potrzeby mogą skorzystać z instytucji pomocy społecznej i swego dzielnicowego.

- Dzielnicowy jest policjantem pierwszego kontaktu, do którego można się zwrócić z każdym problemem – mówi Marta Gawieńczyk. - Jeżeli seniorzy mają nurtujące ich pytania, zawsze mogą się zwrócić do policjanta – dzielnicowego.

Seniorzy coraz chętniej i odważniej sięgają do internetu, a to jest prawdziwa dżungla, nawet dla osób młodych i bardzo często stajemy się ofiarami oszustów. Bywa, że coś zamawiamy, a dostajemy coś innego, albo w ogóle nie otrzymujemy tych towarów, za które zapłaciliśmy. Jak się chronić przed przed tego typu oszustwami?

- Przez internet należy kupować rzeczy ze sprawdzonych stron internetowych, sprawdzonych sklepów. Możemy też czytać opinie o sprzedającym, bo jeżeli ktoś robi u tego sprzedającego zakupy, to często wystawia opinie, czy towar zgodny z opisem, czy jest łatwy kontakt ze sprzedającym. Możemy też zamawiać za tzw. pobraniem, tj. płacimy za towar, kiedy faktycznie go otrzymamy, kiedy sprawdzimy, że to jest to, co zamówiliśmy – wyjaśnia goszcząca u nas przedstawicielka policji.

Ostatnio sporo jest oszustw na zdalny pulpit albo na tzw. fishing, czyli oszuści podsyłają nam fikcyjne strony internetowe - udają kogoś innego. Np. ktoś podszywa się pod nasz bank.

Samotność nie pomaga

Samotność nam doskwiera, a internet daje duże możliwości nawiązywania kontaktu. Niektórzy seniorzy wchodzą na
portale randkowe, a tutaj oszuści mają spore pole do działania. Policja odnotowuje przypadki oszustw matrymonialnych.

- Oszustwa takie polegają na tym, że na przykład kobieta poznaje mężczyznę, który rzekomo mieszka za granicą i planuje oczywiście powrót do Polski. Obiecuje piękne wspólne życie, ale potrzebuje po prostu gotówki. Taka zakochana kobieta, która liczy na piękne zakończenie tej miłosnej historii przelewa pieniądze dla takiej osoby, a później się okazuje, że ten książę znika i na tym się kończy historia – opowiada Marta Gawieńczyk.

Warto pamiętać, że dochodzi też do kradzieży tożsamości - przestępcy kradną nasze dane. Wówczas, oprócz tego, że mogą wejść na nasze konto i wyczyścić je, mogą też zaszkodzić nam w relacjach międzyludzkich, bo jakby w naszym imieniu mogą porozsyłać nieprzychylne wiadomości do naszych znajomych, do rodziny, a to sprawi wiele nieprzyjemności. Tak więc, warto pamiętać, żeby nie nosić przy sobie numeru PIN z kartą bankową. Natomiast dowodu osobistego nie przekazujemy nikomu, a np. policjantowi okazujemy go w taki sposób, żeby mógł sprawdzić nasze dane personalne.

Partnerzy III Forum Seniora




Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna