III Podlaskie Śniadanie Mistrzów 2017 w Ogrodach Branickich 12.08 (zdjęcia)

- Braliśmy udział w poprzedniej edycji Podlaskiego Śniadania Mistrzów. Było bardzo fajnie, dlatego bierzemy i w tej - przyznaje Maria Łukaszewicz, właścicielka restauracji Łukaszówka w Supraślu. - Tym razem na naszym stoisku znajdą się pączki, paszteciki, babka ziemniaczana z kurkami i lemoniada sosnowa.

Podlaskie Śniadanie Mistrzów to wydarzenie, podczas którego można odpocząć na świeżym powietrzu, spróbować specjałów lokalnych restauratorów i kupić regionalne produkty.

Trzecia edycja śniadania odbędzie się już w sobotę 12 sierpnia, w ogrodach Pałacu Branickich. Smaczne dania i napoje serwowane będą w tym miejscu od godz. 10 do 16.

Wśród wystawców będą m. in. Sztuka Mięsa, Inna Bajka Resto Bar, cukiernia Madeline, Fly High Coffee, Zdrowa Micha z natury, Dworzysk, Maslove czy SweetFit.

Zobacz: II Podlaskie Śniadanie Mistrzów. Tak było rok temu

Poza dobrym jedzeniem, podczas trzeciego Podlaskiego Śniadania Mistrzów będzie można się także zrelaksować. Zadba o to m. in. Fitosfera.

- W naszej strefie będziemy prowadzić bezpłatne zajęcia z jogi i pilatesu - opowiada Łukasz Laskowski z Fitosfery. - Będzie to doskonała okazja, aby rozruszać się przed albo po zjedzeniu smacznych posiłków - dodaje.

Na terenie ogrodów Branickich znajdować się będzie również strefa Up To Date Festiwal, w której będą leżaki, oryginalne siedziska i przyjemna muzyka.

Podczas śniadania nie zabraknie również atrakcji dla najmłodszych. Będą mogli zagrać w gry, puszczać bańki czy wziąć udział w kreatywnych animacjach i zabawach.

Podobnie jak w ubiegłym roku, do ogrodów przyjadą psy z białostockiego schroniska.

- Będziemy od początku śniadania do jego końca - mówi Justyna Januszczyk, koordynatorka wolontariatu w schronisku. - W ciągu każdej godziny w ogrodzie będzie przebywało osiem psów. Każdy z nich już teraz jest gotowy na to żeby go przytulać i głaskać - dodaje.

Podlskie Śniadanie Mistrzów to doskonała okazja żeby zobaczyć szczęśliwego psa i być może podjąć decyzję o jego adopcji.

- Kiedy ktoś odwiedza schronisko, widzi tam smutnego i samotnego psa. Natomiast gdy wychodzi on na zewnątrz, jest szczęśliwy, bo cieszy się że wyszedł zza krat i ma nadzieję, że zmieni się jego życie - wskazuje pani Justyna.