Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ilu znasz geniuszy? Jeżeli masz tysiąc znajomych, to wśród nich jest osoba wybitna

Marcin Florkowski
G. Radzewicz
Zazwyczaj uzdolnienia naszych znajomych nie zwracają naszej uwagi. Bardziej zainteresowani jesteśmy tym, w czym my ich przewyższamy, a nie tym w czym oni przewyższają nas.

Gdy mówimy o kimś "geniusz", to mamy na myśli sławnego naukowca, wynalazcę, przedsiębiorcę. Tymczasem geniuszy kręci się wokół nas całkiem sporo, choć przeważnie tego nie zauważamy…
W jednym z kryminalnych odcinków serialu "Columbo" porucznik Columbo przeprowadza śledztwo wśród członków organizacji, zrzeszającej najinteligentniejszych ludzi w USA. Po przesłuchaniach jego pomocnik mówi do porucznika: "To są ludzie o najwyższym IQ w całych Stanach Zjednoczonych!" "To interesujące" - odpowiada Columbo - "Cały dzień rozmawiam z najinteligentniejszymi ludźmi, a nic nie zauważyłem…"

Interesujące jest i to, że choć sam Columbo był geniuszem, to większość ludzi miała go za głupka. W tej filmowej fikcji jest grudka prawdy: najczęściej genialnego intelektu wcale nie widać na pierwszy rzut oka…

Ilu jest geniuszy?

"Geniusz" to osoba niezwykle utalentowana w jakiejś dziedzinie. W psychologii nazywa się geniuszami ludzi, którzy posiadają bardzo wysoki iloraz inteligencji. Inteligencja rozkłada się wśród ludzi według tego samego wzorca co ciężar ciała - niektórzy są bardzo grubi, inni są bardzo chudzi, ale większość jest przeciętna, a im bardziej ktoś odbiega od normy, tym rzadziej napotyka się taką osobę.

Psycholodzy wiedzą, jak wyliczyć przeciętny iloraz inteligencji (umownie przyjmuje się, że wynosi on 100 punktów) oraz ile osób będzie mieć inteligencję o określonej wartości. Na przykład wiemy, że intelekt powyżej 150 punktów ma mniej niż jedna osoba na tysiąc (tyle samo jest osób o intelekcie poniżej 50 punktów). To znaczy, że jeśli znamy osobiście tysiąc osób, to najprawdopodobniej jest wśród nich przynajmniej jeden geniusz (i jedna osoba upośledzona).

Nie zauważymy tego jednak i to nie tylko z powodu naszej nieuważności, ale także dlatego, że trudno jest odkryć "gołym okiem" czyjeś wybitne uzdolnienia. Zachowanie osób genialnych jest bowiem najczęściej całkiem zwyczajne, a bywa też bardzo mało inteligentne! W dodatku wielu utalentowanych ludzi nic nie robi ze swoimi uzdolnieniami, więc nie ujawniają się one w żadnych osiągnięciach. Bywa, że ktoś w ogóle nie wie, że posiada talent, ponieważ nie miał okazji znaleźć się w sytuacji, która by go ujawniła. Trochę jak z dzieckiem, które mogłoby być mistrzem świata w pływaniu, ale mieszka w górach i nigdy nie nauczyło się pływać.

Trzeba też powiedzieć, że ludzie otaczają się znajomymi, którzy są do nich podobni pod wieloma względami - także pod względem uzdolnień. A gdy otaczamy się ludźmi podobnymi, to umykają nam różnice między nimi i nami. To szalenie interesujące zjawisko - przeważnie bowiem znacznie przeceniamy stopień, w jakim nasi znajomi są do nas podobni. Z tego powodu uzdolnienia innych nie zwracają naszej uwagi. Bardziej zainteresowani jesteśmy tym, w czym my ich przewyższamy, a nie tym w czym oni przewyższają nas.
Przypadek Dibsa
Gdy Dibs był mały, większość czasu w przedszkolu spędzał stojąc bez ruchu z rękoma zwisającymi bezwładnie wzdłuż tułowia i gapił się bezmyślnie przed siebie, nawet jeśli metr przed nim była ściana. Gdy ktoś się do niego zbliżał, zaczynał młócić ramionami, próbując go ugryźć lub podrapać. Podczas nauki potrafił spędzić całą lekcję zwinięty w kłębek pod ławką. Nigdy nie odpowiadał na pytania i nie patrzył na osoby, które coś do niego mówią. Było sporo skarg na jego agresywne i destruktywne zachowania. U chłopca podejrzewano autyzm, schizofrenię dziecięcą, opóźnienie w rozwoju i upośledzenie. Skierowany został na terapię. W jej trakcie wykonano chłopcu testy inteligencji. Okazało się, że naprawdę jest nienormalny - nie chorował jednak na żadną z chorób, którą u niego podejrzewano. Miał intelekt geniusza.
Dziwaczny intelekt**
Obecnie psycholodzy przyjmują, że umysł człowieka ma budowę "modułową" - tak jakby składał się z wielu względnie niezależnie działających części. Można tu przyjąć metaforę funkcjonowania całego ciała, na które składają się nerki, jelita, mięśnie, wątroba itp. Najczęściej jest tak, że każda część funkcjonuje dobrze i wtedy człowiek zachowuje się normalnie.
Bywa jednak, że jakaś zdolność jest wyjątkowo sprawna, choć cała reszta przeciętna. Wtedy okazuje się, że wybitne zdolności skrywają się u osoby, która niczym szczególnym się nie wyróżnia. W najciekawszych przypadkach wybitne zdolności idą w parze z "awarią" innych części mózgu. I wtedy mamy do czynienia z tak zwanymi genialnymi głupcami - ludźmi, którzy są uzdolnieni w sposób genialny pod jakimś względem (np. w matematyce), ale jednocześnie upośledzeni pod innymi względami (np. są niezaradni życiowo).
Dlaczego Dibs funkcjonował tak bardzo poniżej swoich możliwości? Było to związane z zaburzonymi relacjami z rodzicami. Nie potrafili oni zajmować się chłopcem, nie okazywali mu czułości ani uwagi, byli nieżyczliwi i skrajnie oziębli. Zaburzenia emocjonalne zupełnie przysłoniły uzdolnienia chłopca. Na szczęście terapia psychologiczna objęła także rodziców dziecka, dzięki czemu cała rodzina zaczęła lepiej funkcjonować.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna