Inwestor jest pilnie poszukiwany

Tylko do maja tego roku wojewoda będzie zarządzał infrastrukturą na przejściach granicznych w Ogrodnikach i Budzisku.

- Później budynki muszą być przejęte przez starostów - zapowiada Jolanta Gadek, rzecznik prasowy wojewody podlaskiego.

Wojewoda ma pieniądze

W grudniu 2007 roku, wraz z wejściem Polski do Schengen infrastruktura na obu polsko-litewskich przejściach okazała się zbędna. Granice są bowiem wewnętrznymi i kontrole dokumentów przekraczających je osób nie są prowadzone. Natomiast "pogranicznicy", którzy ścigają przemytników działają w rejonie przejścia.

Wyposażenie budynków, a także część elementów zewnętrznych typu oświetlenie, kontenery, czy ogrodzenie terenu zostały zdemontowane i przewiezione na inne przejścia graniczne funkcjonujące w naszym województwie.

- Wydzielono także drogi, które już przejęła Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad - dodaje Gadek.- W Budzisku służby mundurowe zajęły również część budynku, ale pozostałą nieruchomość musi przejąć starostwo.

W budżecie wojewody są zagwarantowane środki na utrzymanie obiektów w tym roku. Rzeczniczka dodaje, że także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji obiecało dotację.
- Na razie nie wiemy, jak duża to będzie kwota i kiedy zostanie wypłacona - informuje Jolanta Gadek. - Ale na pewno pieniądze otrzymamy.

Dom Pielgrzyma na granicy?

Co dalej z budynkami, na razie nie wiadomo. Starostwa, zarówno sejneńskie jak i suwalskie od miesięcy poszukują inwestorów, którzy chcieliby wydzierżawić budynki i prowadzić w nich działalność gospodarczą.

Pojawiały się pomysły, by w opuszczonych budynkach w Ogrodnikach uruchomić hotel, restaurację, czy Dom Pielgrzyma. Przechodzi tamtędy wielu pielgrzymów do Wilna. Konkretnych deklaracji inwestora jeszcze nie ma.