O zmianach w klubie oficjalnie poinformowano na wtorkowej konferencji prasowej, która rozpoczęła się o godz. 14.
W spółce pojawiło się dwóch nowych akcjonariuszy - Wiesław Wołoszyn i Jarosław Rudnicki. Wołoszyn przejmuje obowiązki wiceprezesa do spraw sportowych.
Zmiany w zarządzie klubu mają związek z właśnie z powiększeniem grona akcjonariuszy. Uzupełniając roszady personalne, dodajmy, że z funkcji członka zarządu i dyrektora finansowego odwołany został Jarosław Tuczko.
Same komplementy
- Jagiellonia jest prywatną firmą i prawem właścicieli jest dokonywanie zmian w jej władzach - mówił Trąbiński podczas środowej konferencji prasowej. - Jestem zadowolony z tego, że po niespełna dwóch latach pracy w Jadze klub wygląda lepiej pod każdym względem. Można zażartować, że zastałem Jagiellonię drewnianą, opuszczam murowaną.
Komplementów ustępującemu prezesowi nie szczędzili jego współpracownicy. - Dziękujemy za wszystko, co zrobiłeś. Wyznaczyłeś naszemu klubowi drogę, którą postaramy się kontynuować - podkreślali Kulesza i szef rady nadzorczej Wojciech Strzałkowski.
To jednak właśnie rada nadzorcza podjęła decyzję o odwołaniu Trąbińskiego. - Było to podyktowane zmianami w akcjonariacie. Tylko tyle. Widać chyba po nas, że rozstajemy się w zgodzie - tłumaczył Strzałkowski.
- Na początku chciałbym podziękować panu Trąbińskiemu za to, że wprowadził do naszego klubu tyle nowoczesności. W obecności mediów mogę też powiedzieć, że byłeś dobrym nauczycielem i wiele się od ciebie nauczyłem - stwierdził Kulesza, zwracając się już bezpośrednio do ustępującego prezesa.
Do tej pory na głowie Kuleszy znajdowały się sprawy sportowe, przede wszystkim transferowe, z których, trzeba przyznać, wywiązywał się dobrze. - Teraz przybędzie zajęć administracyjnych, a transferami będziemy zajmować się wspólnie z Wieśkiem Wołoszynem - zaznaczył nowy szef żółto-czerwonych.
Wołoszyn od lat związany jest z białostockim klubem. Niegdyś był piłkarzem Jagi. Potem pełnił chociażby rolę wiceprezesa. - Cały czas moje serce było z Jagiellonią. Działałem w radzie nadzorczej. Teraz otrzymałem propozycję objęcia akcjonariatu. Myślę, że moja wiedza na niwie tak biznesu, jak i sportu przyda się klubowi - mówił Wołoszyn.
Mniej znaną postacią jest Rudnicki. On także był do niedawna członkiem rady nadzorczej. Bardziej dał się poznać w innej dyscyplinie sportu, boksie. - Trzykrotnie zdobywaliśmy mistrzostwo Polski, to ja osobiście ściągałem Aleksego Kuziemskiego z Bydgoszczy do Białegostoku - wymieniał Rudnicki. - Będziemy z Jagiellonią dążyć do sukcesów, jakie nasze miasto świętowało w pięściarstwie.
Wołoszyn z Rudnickim podkreślili też, że zainwestowali prywatne pieniądze w spółkę.
Finanse w normie
Odnośnie pieniędzy, to Strzałkowski zapewniał, że sytuacja finansowa klubu jest stabilna. Mimo że wciąż nie widać początku budowy galerii handlowej "Jagiellonia".
- Jest to spowodowane spowolnieniem gospodarczym oraz faktem, że następują roszady wśród osób pragnących być obecne w galerii - wyjaśniał Strzałkowski. - Jednak zgodnie z umową, Irlandczycy przelewają co miesiąc 450 tysięcy złotych i w tym względzie nic się nie zmieniło - dodał Strzałkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?