Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Bayer o Jagiellonii Białystok: Za wcześnie, by być czarnowidzem. Sytuacja jest jednak trudna i nie chodzi tylko o pieniądze

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jagiellonia Białystok ma za sobą jeden z najgorszych sezonów w ostatnich latach. Nie wróży to dobrze na przyszłość
Jagiellonia Białystok ma za sobą jeden z najgorszych sezonów w ostatnich latach. Nie wróży to dobrze na przyszłość Wojciech Wojtkielewicz
Podstawowym problemem Jagiellonii w zakończonych sezonie była defensywa, która mocno przeciekała - mówi Jacek Bayer, jeden z najlepszych w historii napastników Żółto-Czerwonych. - Trzeba zrobić wszystko, by ją wzmocnić, co może być bardzo trudne wobec nieciekawej sytuacji finansowej klubu - dodaje.

Spis treści

Jagiellonia skończyła sezon na odległym - 14. miejscu w tabeli, a jeśli nie liczyć spadkowiczów, miała najbardziej dziurawą obronę w lidze - 49 straconych goli.

- Paradoksalnie, było tak mimo zbierania bardzo dobrych not za występy przez bramkarza Zlatana Alomerovicia. Jeśli dodać do tego, że mieliśmy króla strzelców Marca Guala i wicekróla Jesusa Imaza, to od razu widać, która formacja powinna zostać przebudowa i wzmocnienia. Mówi się, że drużynę buduje się od tyłu, a najważniejsze jest kręgosłup, czyli bramkarz, środkowy obrońca, środkowy pomocnik oraz napastnik i do tego trzeba dążyć - uważa Jacek Bayer.

CZYTAJ TEŻ:Jagiellonia Białystok nie złożyła oferty na wynajem Stadionu Miejskiego. Termin minął 12 czerwca. Gdzie w przyszłym sezonie zagra Jaga?

Jacek Bayer: W Jagiellonii jest wyraźna tendencja zniżkowa

Oczywiście, broni i atakuje cały zespół i trudno za marne statystyki winić tylko defensorów. Nie da się jednak ukryć, że brakowało wyraźnego lidera w obronie i przydałby się ktoś o ustalonej renomie i stabilnej formie. Tyle, że Jagiellonia nie jest w dobrej pozycji przy finalizowaniu transferów i nie chodzi tylko o sytuację finansową białostockiego klubu.

- Pieniądze to jedno, ale trzeba też patrzyć na to, w jakim momencie jest Jagiellonia. Przykładem może być Rafał Wolski, o którym mówi się, że może przyjść do Białegostoku, ale zainteresowane nim są także inne zespoły. Przecież jeśli będzie miał wybór między Jagiellonią a drużyną, która powalczy o wyższe cele, to wybierze konkurencję i trudno się temu dziwić - przekonuje był snajper Jagi. - To nie jest tak, że tylko miniony sezon nie był udany w wykonaniu Jagiellonii. Można byłoby to zwalić na chybione transfery, kontuzje, czy inne sprawy. Jednak w białostockim zespole jest wyraźna tendencja zniżkowa i od pewnego czasu zajmuje on coraz niższe miejsca na koniec rozgrywek, a ostatnio był już tuż nad kreską. Kilku piłkarzy nie chciało przedłużyć wygasających kontraktów i taki przekaz idzie w Polskę, a to nie sprzyja nakłanianiu zawodników do przyjścia do Białegostoku - dorzuca.

Problemy z drużynami młodzieżowymi

Jagiellonia ma kłopoty z pierwszym zespołem, ale i z drużynami młodzieżowymi. Z Centralnej Ligi Juniorów spadła drużyna do lat 15, a ekipa U-19 z najwyższym trudem utrzymała się.

- Jeszcze niedawno do akademii w Białymstoku bardzo chętnie przychodzili młodzi piłkarze z całej Polski, jak chociażby żegnający się teraz z Jagiellonią Bartek Bida. Teraz jest o to coraz trudniej. Do tego młodzieżowcy nie przebijają się w pierwszej drużynie. Wskakują do pierwszego składu na krótko i zaraz trafiają na ławkę rezerwowych albo do rezerw. Sytuacja nie wygląda dobrze - przekonuje nasz rozmówca.

Czytaj też: Budżet i transfery Jagiellonii w nowym sezonie. Prezes Wojciech Pertkiewicz i dyrektor Łukasz Masłowski o przebudowie zespołu

Jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie czynniki, od coraz słabszej postawy Żółto-Czerwonych, tąpnięć w szkoleniu młodzieży, no i przede wszystkim bardzo trudnej sytuacji finansowej klub, to trudno się dziwić, że nie brak już teraz głosów, że w zbliżającym się sezonie 2023/24 Jagiellonia będzie jednym z głównych kandydatów do degradacji.

Jacek Bayer: Na upatrywanie w Jagiellonii kandydata do degradacji jest stanowczo za wcześnie.
Jacek Bayer: Na upatrywanie w Jagiellonii kandydata do degradacji jest stanowczo za wcześnie. archiwum

- Na to jest stanowczo za wcześnie i unikałbym czarnowidztwa. W zespole zostaje przecież Imaz i sporo innych wartościowych zawodników. Owszem, przed działaczami bardzo trudny okres, ale wierzę, że staną na wysokości zadania. Nasz liga jest nieprzewidywalna, a sytuacja potrafi zmienić się bardzo szybko. Kto na początku rundy wiosennej przewidziałby, że do pierwszej ligi spadnie Wisła Płock, która na początku sezonu była przecież liderem, albo że degradacja dotknie Lechię Gdańsk - uważa Jacek Bayer.

Trener Adrian Siemieniec będzie miał dobrą chemię z szatnią

Wiele osób słabość podlaskiej ekipy widzi też w tym, że w tak ciężkiej sytuacji poprowadzi ją mający minimalne doświadczenie ekstraklasowe trener Adrian Siemieniec.

- Młody szkoleniowiec wiosną walczyło o swoje i będąc pod presją utrzymał drużynę. Myślę, że będzie miał dobrą chemię z szatnią, a to bardzo pomaga. W osobie trenera Siemieńca nie upatrywałbym słabości Jagiellonii na przyszły sezon, chociaż na pewno nie czeka go łatwe zadanie - kończy Jacek Bayer.

Trener Adrian Siemieniec powinien mieć dobrą chemię z szatnią Jagi
Trener Adrian Siemieniec powinien mieć dobrą chemię z szatnią Jagi Wojciech Wojtkielewicz

Nowy sezon ekstraklasowy wystartuje 22 lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jacek Bayer o Jagiellonii Białystok: Za wcześnie, by być czarnowidzem. Sytuacja jest jednak trudna i nie chodzi tylko o pieniądze - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna