MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jaga na Śląsku

Krzysztof Sokólski [email protected]
Czekamy na Jagę. Po raz pierwszy w historii chcemy z nią wygrać - mówi przed piątkowym meczem (początek o godz. 20) zawodnik Piasta Gliwice Adam Kompała.

Kompała grał w Jagie-llonii (jesień sezonu 2005/06). Kariery nie zrobił. - Było, minęło. Do dzisiejszego spotkania podchodzę w normalny sposób. Dla mnie wyjątkowe są derby Śląska, czy mecze przeciwko Ruchowi Chorzów. Jaga nie wywołuje takich emocji. Ten pojedynek jest ważny z innego powodu. Przyjeżdża do nas lider tabeli. Zespół, z którym Piast nigdy nie wygrał. Teraz musi być ten pierwszy raz! - podkreśla 33-letni pomocnik.

Dobry bilans

Na sześć spotkań z Piastem Jaga wygrała trzy. Trzy pozostałe zakończyły się remisami (stosunek bramek 8:4 dla białostoczan). Ale należy pamiętać, że w ostatnim starciu obu zespołów żółto-czerwoni mieli w Gliwicach olbrzymie szczęście. Nie oddali strzału na bramkę rywali, a wywieźli punkt. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a gol dla Jagi padł po samobójczym uderzeniu Jarosława Zadylaka. - Dobrze to pamiętam. Byliśmy wściekli. Graliśmy zdecydowanie lepiej od Jagiellonii, a nie potrafiliśmy wykorzystać przewagi - dodaje Kompała.

Przebiegniemy po nich

Zapowiedziami Kompały w ogóle nie przejmuje się trener żółto-czerwonych Ryszard Tarasiewicz.
- Adam to piłkarz własnego klimatu. Wrócił na Śląsk i dobrze mu to służy. A zawodnik musi być przygotowanym, żeby grać w różnych warunkach, a nie tylko, po zmianie środowiska, na wszystko narzekać - mówi Tarasiewicz. - Z Kompałą, czy bez Piast jest bardzo groźny. To jeden z faworytów drugiej ligi. Prezentuje potencjał techniczny zbliżony do Jagiellonii. Dużo będzie zależało od pojedynków "jeden na jeden". Wygranie kilku z nich odbierze przeciwnikowi pewność siebie. A jak nie uda się złamać Piasta techniczne, to trzeba będzie po prostu po nim przebiec. Jeśli zagramy, jak z Lechią, nic złego w Gliwicach nie powinno nam się przydarzyć.

Jaga na Śląsku

Piłkarze Jagiellonii do Gliwic wyjechali w czwartek o 9.30. W kadrze, w porównaniu do meczu z Lechią Gdańsk (2:1), nie doszło do żadnych zmian. Wiadomo natomiast, że w wyjściowej jedenastce nastąpi co najmniej jedna roszada. Na prawej obronie miejsce Ariela Jakubowskiego zajmie Adrian Napierała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna