Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Do tej pory problemem była obrona. Teraz może nim być atak

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Kto zastąpi w Jadze w roli snajpera Jakova Puljicia? Wybór nie jest wielki.
Kto zastąpi w Jadze w roli snajpera Jakova Puljicia? Wybór nie jest wielki. Andrzej Szkocki
Minione rozgrywki stały pod znakiem słabości linii defensywnej Jagiellonii. Nic dziwnego, że priorytetem białostoczan w letnim okienku transferowym było wzmocnienie tej formacji. Tyle, że teraz problemem może być z kolei atak.

Wielkim osłabieniem jest odejście do węgierskiego Puscas Academia FC Jakova Puljicia. Wymontowanie chorwackiego działa z pokładu Jagiellonii sprawia, że żółto-czerwony statek bardzo stracił na sile ognia. Szczególnie, że do Korony Kielce został wypożyczony Maciej Bortniczuk. Młody napastnik co prawda nie decydował o obliczu Jagi, ale coraz śmielej do niego wchodzi. Do tego podczas sparingu z Legią Warszawa kontuzji doznał Bartosz Bida, który też mógł grać na szpicy.

Czytaj też: paring. Legia - Jagiellonia 2:0. Nowy gracz mistrzów Polski pogrążył białostoczan

W spotkaniu z Legią trener Podlasian Ireneusz Mamrot do podstawowego składu wstawił pozyskanego z trzecioligowej Legionovii Andrzeja Trubehę.

- W każdym meczu chcę zaprezentować się z jak najlepszej strony. Najlepiej na boisku czuję się na pozycji klasycznej dziewiątki. Dobrze gram głową, walczę o każdą piłkę i to na pewno zobaczycie – mówił po przejściu do Jagi w rozmowie z klubowymi mediami urodzony na Ukrainie zawodnik, który w minionym sezonie strzelił dla klubu z Legionowa 19 goli.

23-latek nie ma jednak żadnego doświadczenia w ekstraklasie. Niewiele minut rozegrał w elicie cztery lata młodszy od Trubehy Krzysztof Toporkiewicz. Trudno zatem przypuszczać, by któryś z nich udźwignął ciężar odpowiedzialności za zdobywanie bramek.

Nie zanosi się też na sprowadzenie klasowego piłkarza, który, podobnie, jak Puljić, byłby w stanie strzelić kilkanaście goli w sezonie, więc trener Mamrot będzie musiał szukać kogoś, kto załata dziurę po Chorwacie w obecnej kadrze. Możliwym wyjściem jest przesunięcie do przodu ofensywnego pomocnika Jesusa Imaza, który - podobnie jak Puljić - w poprzednich rozgrywkach zaliczyć 11 trafień i z pewnością umiałby się odnaleźć na szpicy.

Jest to o tyle prawdopodobne, że do Białegostoku wrócił Dani Quintana i to on mógłby zając dotychczasową pozycję swego rodaka w środkowej linii Żółto-Czerwonych. Za zdobywanie bramek odpowiedzialna byłaby hiszpańska armada.

W ataku mógłby też występować doświadczony Fedor Cernych, ale Litwin znacznie lepiej czuje się na skrzydle i takie rozwiązanie wydaje się być mało realne. W każdym razie białostocki sztab szkoleniowy ma twardy orzech do zgryzienie przed startującym 24 lipca sezonem ligowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jagiellonia Białystok. Do tej pory problemem była obrona. Teraz może nim być atak - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna