W porównaniu do wyjazdowego meczu ze Stalą Mielec (1:1), kiedy Jagę prowadził jeszcze Maciej Stolarczyk, jego następca dokonał trzech zmian. W obronie pauzującego za kartki Miłosza Matysika zastąpił Michał Pazdan, a Dusana Stojinovicia - Israel Puerto, a na prawym wahadle zamiast Pawła Olszewskiego mecz zaczął Tomas Prikryl.
Jagiellonia - Lechia 1:0. Co ten Imaz wyrabiał przy karnym!
W pierwszej połowie Jagiellonia była stroną przeważającą. Pod bramką Zlatana Alomerovicia nie wydarzyło się praktycznie nic ciekawego, za to Dusan Kuciak miał kilka okazji do wykazania się. Golkiper gości obronił strzał z ostrego kąta Tarasa Romanczuka, po uderzeniu głową Pazdana z pomocą przyszedł mu jeden z obrońców, a tuż przed przerwą uderzenie Rui Nene z niewielkiej odległości zablokował Mario Maloca. Tyle, że chorwacki defensor Lechii zrobił to ręką i sędzia Damian Sylwestrzak podyktował rzut karny.
Futbolówkę na 11. metrze ustawił Imaz i próbował dwukrotnie, bo przy pierwszej próbie Kuciak opuścił linię bramkową i arbiter zarządziło powtórkę. Nic to nie zmieniło, bo w obu przypadkach Hiszpan uczynił to w sposób skandaliczny i golkiper gdańszczan obronił z dziecinną łatwością.
Imaz niedawno równie beznadziejnie i też dwukrotnie zmarnował karne w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Na jednej z konferencji prasowych zapewniał, że nie podkopało to jego pewności siebie i jest gotowy do wykonywania jedenastek. Okazało się, że nie do końca.
- Musimy opanować emocje, bo w pierwszej połowie graliśmy dobre. Byliśmy blisko siebie i na niewiele pozwalaliśmy Lechii - komentował w przerwie przed kamerami stacji Canal + Sport Michał Pazdan.
Jagiellonia - Lechia 1:0. Zapomnieli o kapitanie
Po zmianie stron przewaga Jagiellonii nie była już jednak tak oczywista, a Pazdan omal nie zdobył bramki samobójczej, kiedy nieszczęśliwie przeciął dośrodkowanie Bassekou Diabate.
Gospodarze też mieli dobre okazje. Z dystansu niebezpiecznie strzelał Puerto, Aurelien Nguiamba uderzył zbyt lekko, a Camilo Mena pogubił się w dryblingu.
Wreszcie stało się. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Bartłomiej Wdowik, a defensorzy Lechii zapomnieli o Romanczuku. Kapitan Żółto-Czerwonych przymierzył dokładnie i uderzył głową nie do obrony. Lechia nie była w stanie wyrównać i zeszła z boiska pokonana.
WYNIK
- Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0).
- Bramka: 1:0- Taras Romanczuk (84).
- Jagiellonia: Alomerović - Puerto, Skrzypczak, Pazdan (82. Stojinović), Prikryl (75. Kupisz), Sacek (64. Mena), Romanczuk, Nene (82. Lewicki), Wdowik, Gual, Imaz (75. Nguiamba).
- Lechia: Kuciak - Pietrzak, Hanna, Maloca I, Castegren I, de Kamps (46. Kubicki), Tobers (80. Kałuziński), Friesenbichler (46. Diabate), Terrazino (88. Bartkowski), Paixao, Zwoliński.
- Żółte kartki: Pazdan - de Kamps, Maloca, Castegren.
- Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
- Widzów: 8 985.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?