Jaga jest trochę zmęczona. W niedzielę grała w lidze z Arką (0:1), w środę spotkała się w Pucharze w Świnoujściu z Flotą (1:0). W czwartek z rana piłkarze mieli odnowę biologiczną, trening i wreszcie przed południem udali się w daleką podróż do Białegostoku.
- Dwa mecze w ciągu kilku dni i jazda autokarem przez całą Polskę dały się nam nieco we znaki - przyznaje Thiago Rangel Cionek. - Ale tak w naszym zawodzie bywa. Nikt nie narzeka. Piątek mamy wolny. Odpoczniemy i w niedzielę będziemy gotowi na mecz z Zagłębiem - dodaje obrońca żółto-czerwonych.
Akurat Brazylijczykowi odrobina wolnego się przyda. W spotkaniu z Flotą nabawił się urazu przywodziciela. - Miałem trochę problemów z Charlesem Nwaogu. To twardy, dynamiczny napastnik. Jeszcze w pierwszej połowie ścigałem się z Nigeryjczykiem o piłkę i robiąc sprint poczułem ból w mięśniu. Mecz dograłem jednak do końca i mam nadzieję, że na sto procent będę gotowy też na niedzielę. Biorę tabletki, przyjmuję okłady i myślę, że wszystko dobrze się skończy - mówi Cionek.
Sympatykom Jagiellonii nie trzeba tłumaczyć, jak wielkim osłabieniem byłaby absencja Thiago. Zresztą w defensywie jest więcej kłopotów. W pojedynku z Arką głowę rozciął Andrius Skerla. Z Flotą Litwin nie zagrał, lecz na spotkanie z Zagłębiem powinien być do dyspozycji Michała Probierza.
Pojedynek z "Miedziowymi" ma ogromne znacznie. Żółto-czerwoni pragną udowodnić, że porażka w Gdyni była tylko wypadkiem przy pracy. Przegrana z Arką nie kosztowała utraty pozycji lidera, ale kolejna zguba punktowa pewnie zepchnie Jagę ze szczytu.
- W Świnoujściu zrobiliśmy pierwszy krok w obronie Pucharu Polski, teraz pragniemy utrzymać prowadzenie w Ekstraklasie. Jeżeli myślimy o poważnych celach, takie mecze jak z Zagłębiem musimy po prostu wygrywać - stwierdza Cionek.
Jagiellonia jest zdecydowanym faworytem spotkania. Faktu tego nie zmienia nawet niedawne zwycięstwo lubinian 2:1 z Legią Warszawa. Zagłębie w tym sezonie nie imponuje formą. W środę podopieczni trenera Marka Bajora przegrali po dogrywce 0:1 w Pucharze Polski w Łodzi z Widzewem, a mecz stał na bardzo niskim poziomie. Widzew mógł wygrać wyżej, ale w 98 minucie Bojan Isailović obronił rzut karny, wykonywany przez Mindaugasa Pankę. Bezpośrednio z Łodzi, a konkretnie z Gutowa, Zagłębie wyruszy w sobotę do Białegostoku.
Trzynasta pozycja w tabeli lubinian nie może uśpić Jagiellonii. I nie uśpi! - Pamiętamy, że w poprzednim sezonie oba mecze z Zagłębiem kończyły się remisami 0:0. Teraz musimy zrobić wszystko, aby wreszcie wygrać - podkreśla Cionek.
Mecz Jagiellonia - Zagłębie rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.15
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?