MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - GKS Bełchatów 2:1. Piękny finisz Jagi.

Mariusz Klimaszewski
Po meczu były powody do radości. Jagiellonia opuściła strefę spadkową i zimę spędzi na bezpiecznym 10. miejscu w tabeli.
Po meczu były powody do radości. Jagiellonia opuściła strefę spadkową i zimę spędzi na bezpiecznym 10. miejscu w tabeli. B. Maleszewska
Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali w ostatnim meczu tego roku GKS Bełchatów 2:1. Podopieczni trenera Michała Probierza opuścili strefę spadkową i awansowali na 10. miejsce w tabeli.

Trener Jagiellonii Michał Probierz lubi zaskakiwać. W ostatnim meczu nie wystawił od pierwszych minut Tomasza Frankowskiego i Kamila Grosickiego. A wczoraj w pierwszym składzie pojawił się na lewej pomocy 18-letni Michał Steć - wychowanek Orląt Czyżew, którego znalazł i pięć lat szkolił w MOSP-ie Jagiellonii Mariusz Kulhawik.

Dla Michała 45 minut było wielkim przeżyciem (w drugiej połowie zastąpił go Kamil Grosicki). Nie ustrzegł się błędów, ale też i popisał się kilkoma udanymi zagraniami. Jego debiut, w wygranym przecież meczu z trudnym rywalem z Bełchatowa, należy więc zaliczyć do udanych.
Po raz pierwszy w barwach Jagiellonii w ekstraklasie wystąpił też obrońca rodem z Suwałk Andrzej Niewulis. Zagrał on jednak tylko 4 minuty, gdy w końcówce zmienił bohatera meczu Tomasza Frankowskiego.

W 16 minucie trybuny stadionu po raz ósmy w tym sezonie krzyknęły "Franek, Franek! Łowca bramek!". Napastnik Jagiellonii otrzymał idealne prostopadłe podanie od Bruno. Ze stoickim spokojem ograł Edwarda Cecota i kiedy wszyscy oczekiwali strzału w długi róg nasz "Franek" wybrał ten krótszy, lokując piłkę w okienku bramki bełchatowian.

Był to 130. gol Frankowskiego w ekstraklasie. Tym samym kapitan Jagi zbliżył się do Fryderyka Scherfke - 9. piłkarza w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy - już tylko na jedno trafienie.
W dalszej części pierwszej połowy gra, niestety, zaostrzyła się, a Brazylijczyk Bruno tylko dzięki łaskawości sędziego Tomasza Mikulskiego nie wyleciał z boiska za faul bez piłki na Małkowskim.
Po zmianie stron do gry wszedł Kamil Grosicki. Jagiellonia uzyskała znaczącą przewagę, ale nie potrafiła w kilku dogodnych sytuacjach strzelić bramki. Jednak ataki żółto-czerwonych musiały wreszcie przynieść skutek. W 66 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Marco Reicha, piłkę głową przedłużył Andrius Skerla, a znajdujący się metr przed bramką Pavol Stano, także głową, skierował ją do siatki rywali.

W ostatnim kwadransie niemający już nic do stracenia bełchatowianie przycisnęli, w efekcie czego w 87 minucie Kuświk zdobył gola, popisując się efektowną przewrotką.

Jagiellonia po zwycięstwie opuściła strefę spadkową i zimową przerwę spędzi na bezpiecznym 10. miejscu.

Bramki: 1:0 - Frankowski 16, 2:0 - Stano 66, 2:1 - Kuświk 87.
Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Stano, Cionek - Reich, Hermes, Bruno, Steć (46 Grosicki) - Jezierski (61 Falkowski), Frankowski (89 Niewulis).
Bełchatów: Sapela - Fonfara (88 Pieczara), Pietrasiak, Cecot, Lacić - Cetnarski, Rachwał, Gol, Małkowski (59 Janus) - D. Nowak, Korzym (74 Kuświk).
Żółte kartki: Steć, Bruno (Jagiellonia); Fonfara, Gol, Małkowski, Lacić, Korzym (Bełchatów).
Sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin).
Widzów: 3000.

Trenerzy o meczu

Michał Probierz trener Jagiellonii- Dziękuje moim piłkarzom za to, że włożyli tyle serca w ten cały sezon. Dziękuje także sztabowi medycznemu, który pomimo licznych urazów stawiał zawodników na nogi. Wszystkim chciałbym też życzyć Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku.

Rafal Ulatowski trener GKS Bełchatów - Cały czas mi żółto przed oczami. I nie tylko ze względu na koszulki gospodarzy, ale także ze względu na kolor kartek, które bardzo często wypadały z kieszeni sędziego. Spotkanie było twarde i męskie. Zespoły chciały grać futbol, stwarzać sytuacje. Niestety, po raz trzeci nie możemy cieszyć się ze zwycięstwa w ostatnich meczach. Gratuluję Michałowi trzech bardzo ważnych punktów, dzięki którym jesteście już nad kreską. Na pewno jest to duży sukces, licząc te dziesięć ujemnych punktów, które mieliście na starcie. Przegraliśmy mecz, ale myślę, że pozostawiliśmy po sobie, jak na ta porę roku i tą temperaturę ciepłe wspomnienia. Życzę wszystkim kibicom w Białymstoku Wesołych i spokojnych Świąt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna