- W czwartek robimy wolne. Chłopaki dostaną tabletki. Powinni leżeć w domu w łóżkach i się kurować - mówi Marcin Piechowski, odpowiedzialny za zdrowie piłkarzy. - Mamy duży problem. Jest sporo przeziębień, to coś w rodzaju grypy. Mam jednak nadzieję, że do niedzielnego spotkania z Ruchem Chorzów zawodnicy zdążą dojść do siebie.
Lista przeziębionych jest długa: Alexis Norambuena, Bruno, Tomasz Frankowski, Remigiusz Jezierski, Dariusz Jarecki, Rafał Gikiewicz.
- Boli mnie gardło i coś kłuje w płucach - tłumaczy Gikiewicz, a podobne objawy zdradza wielu jego kolegów.
Jakby tego było mało, to po meczu z Arką kilku piłkarzy narzeka na urazy. Staw skokowy skręcił znajdujący się ostatnio w bardzo wysokiej formie Thiago Rangel Cionek. Przy nazwisku Brazylijczyka w kontekście meczu w Chorzowie należy postawić znak zapytania. Bezpardonową grę obrońców Arki na własnej skórze odczuł z kolei Frankowski. "Franek" omal nie przypłacił poważnym urazem brutalnego faulu Wojciecha Wilczyńskiego.
Dodajmy jeszcze, że po niedawnym ligowym pojedynku z Polonią Warszawa (1:0) kontuzjowany jest Grzegorz Sandomierski. 20-letni bramkarz narzeka na stłuczenie mięśnia uda.
- To bardzo bolesny uraz. Wciąż Grześkowi mocno dokucza - tłumaczy Piechowski, który ma teraz ręce pełne roboty. - Trochę się tego rzeczywiście uzbierało. Mogę jednak zapewnić, że zrobimy w klubie wszystko, żeby optymalnie przygotować zawodników do meczu z Ruchem - podkreśla Piechowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?