Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia odpaliła po przerwie [WIDEO]

Krzysztof Sokólski [email protected]
Paweł Zawistowski (biały strój, na pierwszym planie) wrócił do Jagiellonii. Na razie na sparing z Wigrami Suwałki. Starał się jak mógł, strzelił nawet jedną z bramek.
Paweł Zawistowski (biały strój, na pierwszym planie) wrócił do Jagiellonii. Na razie na sparing z Wigrami Suwałki. Starał się jak mógł, strzelił nawet jedną z bramek. W. Wojtkielewicz
W pierwszym sparingu po blamażu z Irtyszem Pawłodar Jagiellonia pokonała 5:2 suwalskie Wigry.

Rezultat może satysfakcjonować sympatyków Jagi. Gra - mniej. W pierwszej połowie rozgrywanego w Surażu spotkania, to drugoligowcy z Suwałk byli lepszą drużyną. Wprawdzie w 3. minucie Maycon, w zamieszaniu podbramkowym piętą skierował piłkę do bramki dając Jagiellonii prowadzenie, ale potem do głosu doszły Wigry.

- Przed przerwą prezentowaliśmy naprawdę dobry futbol - powiedział Donatas Vencevicius, trener biało-niebieskich.

W 18. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Willar. Piłkę przedłużył Marcin Rogoziński, a z bliska do siatki wepchnął ją Andrius Brokas. Cztery minuty później Wigry już prowadziły. Willar znowu dośrodkowywał (tym razem z wolnego). Świetne podanie trafiło na głowę Andrzeja Niewulisa i wypożyczony właśnie z Jagi zawodnik pokonał Jakuba Słowika.

- Znowu tracimy bramki po stałych fragmentach gry - westchnął tylko trener żółto-czerwonych Michał Probierz

- Nie możemy tego przegrać! - krzyczał w stronę kolegów Tomasz Kupisz. Białostoczanie nie umieli jednak narzucić własnego stylu i nie potrafili sobie poradzić z pressingiem rywali. Kibice zaczęli się niecierpliwić, a na płocie stadionu w Surażu pojawiły transparenty - jeden nie nadający się do cytowania (obrażający piłkarzy), drugi z hasłem: "Mistrzostwo zdobywacie, szacunek odzyskacie!" Jednak z taką grą słowa o mistrzostwie Polski to, delikatnie rzecz ujmując, nieporozumienie.
Lepiej Jaga prezentowała się po przerwie. Probierz zmienił cały skład. Na boisku został jedynie Paweł Zawistowski. Wypożyczony ostatnio z Jagiellonii do Arki Gdynia pomocnik nieoczekiwanie dostał zaproszenie do udziału w sparingu. Starał się, choć widać było, że po ostatnich kłopotach ze zdrowiem ma spore zaległości fizyczne. Gola jednak "Zawias" strzelił. W 80 minucie próbował dośrodkować, a piłka nabrała takiej rotacji, że wylądowała za plecami Karola Salika. W tym momencie Jagiellonia prowadziła 3:2, bo wcześniej do wyrównania doprowadził aktywny Vladimir Kukol, wykorzystując dokładne podanie Dawida Plizgi.

Końcówka sparingu, to już popis Tomasza Frankowskiego. "Franek" w 82. minucie zakręcił pięknego rogala i piłka znowu zatrzepotała w siatce, a tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Kukolu.

Jagiellonia Białystok Wigry Suwałki. Zobacz wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna