Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia ograła Arkę. Piłkarze cieszyli się z kibicami (wideo)

(KS)
Strzelec dwóch goli Damian Kądzior (z lewej) i Kamil Zapolnik należeli do wyróżniających się postaci w Jagiellonii
Strzelec dwóch goli Damian Kądzior (z lewej) i Kamil Zapolnik należeli do wyróżniających się postaci w Jagiellonii B. Maleszewska
Damian Kądzior poprowadził zespół Jagiellonii do półfinału mistrzostw Polski juniorów starszych. Środkowy pomocnik zdobył dwie bramki, a Jaga wygrała z Arką Gdynia 2:1.

Kiedy jednak w 8 minucie spotkania Kądzior nie wykorzystał rzutu karnego wyglądał na załamanego.

- Słabo poszła mi pierwsza połowa meczu - przyznaje. - Karnego chciałem strzelić po ziemi, a piłka poszybowała w górę i uderzyła w poprzeczkę. W przerwie jakoś się pozbierałem i w drugiej części spotkania było już dużo lepiej.

Ale początek drugiej części rozgrywanego w Juchnowcu meczu należał do Arki. W 50 minucie Piotr Józefiak pogubił się we własnym polu karnym i bezsensownie sfaulował Fabiana Słowińskiego. Do piłki podszedł Mateusz Szwoch. Jego uderzenie z 11 metrów obronił Grzegorz Nowajczyk, ale Szwoch zaraz się poprawił i przy dobitce bramkarz Jagi był już bez szans.

Stracony gol wywołał sporo nerwowości na boisku. W Gdyni Jaga wygrała 3:2 i kolejna stracona bramka powodowała, że żółto-czerwoni znaleźliby się za burtą.

Gospodarze jednak opanowali sytuację. Przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku i dyktowali warunki gry. Ale w 81 minucie kibicom mocno zabiły ze strachu serca, bo Robert Ziętarski w idealnej sytuacji huknął z woleja tuż nad poprzeczką. Odpowiedź naszego zespołu była błyskawiczna. W 84 minucie Kądzior zdecydował się na strzał z 25 metrów i piłka ugrzęzła pod poprzeczką bramki Arki. 60 sekund było już 2:1, kiedy Damian technicznym lobem wyprowadził Jagiellonię na prowadzenie.

- Przy pierwszym golu zamierzałem po prostu mocno strzelić. Przy drugim, widziałem, że bramkarz Arki jest wysunięty i spróbowałem przerzucić nad nim piłkę. Udało się, ale nie czuję bohaterem, bo cały zespół stanął na wysokości zadania. Cieszymy się ze zwycięstwa. Teraz chcemy trochę odpocząć. Jesteśmy potwornie zmęczeni sezonem. Ale jeszcze wytrzymamy, naszym celem są przecież medale mistrzostw Polski - podkreśla Kądzior.

- Dwa lata temu był brąz, teraz chcemy zdobyć medale z bardziej zacnego kruszcu - uśmiecha się trener Artur Woroniecki. - Pierwsza, bardzo trudna, przeszkoda została pokonana. Mecz z Arką okazał się ciężki, ale chłopcy pokazali charakter.

Jaga jest mocna i wydaje się faworytem w półfinale mistrzostw Polski. Jej rywalem będzie OKS 1945 Olsztyn, który wyeliminował Bogdankę Łęczna. Pierwszy mecz rozegrany zostanie już w piątek, a żółto-czerwoni wystąpią w roli gospodarzy. s

Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 - Szwoch 51, 1:1 - Kądzior 84, 2:1 - Kądzior 85.
Jagiellonia: Nowajczyk - Butkiewicz, Porębski, Józefiak, Zawadzki - Jastrzębski (67 Nikitin), Kądzior, Arłukowicz (67 Szóstko), Bujnowski (56 Grudziński) - Zapolnik, J. Pawłowski.

Więcej we wtorkowej "Gazecie Współczesnej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna