Jagiellonia przed meczem z Polonią Bytom. Kilku piłkarzy brakuje.

- Do nikogo nie dzwonię i nie prowadzę zawodników za rękę. Są przecież pod opieką kadry. Jak wylądują w kraju, to sami dadzą mi znać - mówi trener Jagi Michał Probierz.

We wczorajszych zajęciach nie uczestniczyli Kamil Grosicki, Grzegorz Sandomierski, Mladen Kascelan, Maciej Makuszewski i Przemysław Trytko. Dwaj pierwsi dopiero wracali z Ameryki Północnej, gdzie przebywali na tournee z kadrą Franciszka Smudy. Kascelan w środę wieczorem grał w zespole Czarnogóry na Wembley z Anglią. Z kolei Makuszewski i Trytko w środę byli w Walii, gdzie sparing rozgrywała drużyna narodowa U-23.

Całe szczęście wcześniej do Białegostoku udało się wrócić innym kadrowiczom: Litwinom Andriusowi Skerli i Tadasowi Kijanskasowi oraz zawodnikom polskiej ekipy U-20 Jakubowi Słowikowi, Tomaszowi Kupiszowi, Krzysztofowi Husowi.
Niestety, ten ostatni nie jest w pełnej dyspozycji. Hus narzeka na uraz pleców. Biorąc pod uwagę frekwencję na ostatnich treningach stanowi to problem. Tym bardziej, że w zajęciach nie uczestniczą także kontuzjowani Thiago Rangel Cionek i Hermes. Występ Cionka w meczu z Polonią jest wykluczony. Przy Hermesie stoi na razie znak zapytania.

- Z Hermesem czekamy na opinię lekarza i zobaczymy jak zawodnik będzie czuł się w czwartek i piątek. A co do kadrowiczów, to nie mamy wpływu, na to kiedy pojawią się w Białymstoku. Reprezentacja Franciszka Smudy miała wracać przez Paryż, a na tamtejszym lotnisku były strajki. Nic od nas nie zależy. Ale ja naprawdę jestem spokojny. Jeśli zdarzyłoby się, że jakiś zawodnik nie zdąży przyjechać na czas, z Polonią wystąpi ktoś inny - stwierdza Probierz.