Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia utrzymała fotel lidera!

Krzysztof Sokólski [email protected]
Tomasz Kupisz (przy piłce) kończy wspaniałą akcję Francka Essobmy (w środku) i Jaga wygrywa 2:0 z Zagłębiem
Tomasz Kupisz (przy piłce) kończy wspaniałą akcję Francka Essobmy (w środku) i Jaga wygrywa 2:0 z Zagłębiem
Jagiellonia Białystok wygrała 2:0 z Zagłębiem Lubin w meczu, w którym objawił się nowy król dryblingu - Franck Essomba.

Kameruńczyk pojawił się na boisku w 82 minucie. Chwilę potem miał pierwszy kontakt z piłką. I to jaki! Essomba przeprowadził nieprawdopodobny drybling. Niczym odrzutowiec minął pięciu zawodników Zagłębia i wystawił jak na tacy piłkę Tomaszowi Kupiszowi. Ten ładnie uderzył i Jaga prowadziła 2:0, pieczętując kolejną ligową wiktorię i utrzymanie prowadzenia w tabeli.

Rajd Essomby będzie kandydował do akcji sezonu. - Nie pytajcie mnie, czy czuję się jak gwiazda. Dzisiaj wygrał cały zespół, a ja jestem szczęśliwy, że dostałem swoją szansę - mówił po zakończeniu spotkania 23-letni pomocnik, wypożyczony niedawno z algierskiego klubu CA Bordj Bou Arreridj.
Warto było czekać, aby zobaczyć taki pokaz futbolu. Wcześniej na boisku nie działy się zbyt ciekawe rzeczy. Zagłębie skupiło się na defensywie i skutecznie powstrzymywało ataki żółto-czerwonych. Dopiero tuż przed przerwą Jadze udało się wypracować klarowną sytuację. W 44 minucie Tomasz Frankowski stanął oko w oko z Bojanem Isailoviciem, ale firmowa podcinka tym razem "Frankowi" zupełnie nie wyszła.

Po przerwie Jagiellonii gra się wciąż nie kleiła. Na dodatek w 63 minucie arbiter nie zauważył faulu w polu karnym Csaby Horvatha na Frankowskim. Sędzia nie zawahał się natomiast niespełna 10 minut później, kiedy pokazał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę dla Costy Nhamoinesu. Dodajmy, że obrońca rodem z Zimbabwe obie kartki zarobił za bezpardonowe faule na Kupiszu.

Z grającego w osłabieniu Zagłębia uszło powietrze. Lubinanie wprawdzie próbowali zamurować pole karne, stojąc w jego okolicach w dziesiątkę, ale raz wychylili nos z własnej połowy boiska. Spotkała ich za to sroga kara. Jagiellonia wyprowadziła błyskawiczną kontrę. Kupisz posłał doskonałe podanie do Kamila Grosickiego. "Grosik" pociągnął prawym skrzydłem i z ostrego kąta technicznym strzałem pokonał Isailovicia.

Goście sygnalizowali, że Grosicki był na spalonym, ale chorągiewka bocznego arbitra w górę nie powędrowała, a główny wskazał na środek boiska. Powtórki telewizyjne wykazują, że o spalonym mowy być nie mogło.

Potem był Essomba show, jeszcze Grosicki nie wykorzystał sytuacji sam z Isailoviciem i Jagiellonia - po wpadce 0:1 z Arką Gdynia - powróciła na drogę zwycięstw. Zespół Michała Probierza z dorobkiem 16 punktów otwiera tabelę Ekstraklasy i o dwa "oczka" wyprzedza Koronę Kielce. Trzeci jest GKS Bełchatów.

Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 - Grosicki 78, 2:0 - Kupisz 83.
Jagiellonia: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Cionek, Lato - Makuszewski (46 Grosicki), Kascelan, Hermes, Grzyb (83 Trytko), Kupisz - Frankowski (82 Essomba).
Zagłębie: Isailović - Bartczak, Horvath, Reina (86 Rymaniak), Costa - Kocot, Bartczak, Wilczek (76 Ekwueme), Hanzel - Plizga, Woźniak (82 Kędziora).
Żółte kartki: Hermes, Trytko (Jagiellonia), Costa, Kocot (Zagłębie).
Czerwona kartka: Costa (71, Zagłębie, za drugą żółtą). Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa). Widzów: 6000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna