Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak karać za zbrodnie dokonane w afekcie, pod wpływem silnych emocji?

Marcin Florkowski
Młody człowiek, który był tak pewny swojego awansu, w rzeczywistości żywił obawy, jednak nie uświadamiał ich sobie.
Młody człowiek, który był tak pewny swojego awansu, w rzeczywistości żywił obawy, jednak nie uświadamiał ich sobie. Archiwum
Zbrodnia w afekcie to nagła, gwałtowna, sytuacyjnie wzbudzona emocja, pozbawiona świadomości, która pcha człowieka do niekontrolowanychi gwałtownych zachowań. Takim zachowaniem może być morderstwo pod wpływem zazdrości lub lęku.

Wydaje się nam, że jeśli adwokat jakiegoś przestępcy dowiedzie, iż owo przestępstwo zostało dokonane „w afekcie”, to sztuczkami prawnymi wywinie zbrodniarza od kary. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana…

Młody człowiek wziął udział w konkursie na wyższe stanowisko na uczelni. „Jestem pewny że dostanę ten awans, nie ma co do tego żadnych wątpliwości, nie mam się czego bać…”. Hmm, gdy psycholog słyszy, że ktoś niepytany, z własnej inicjatywy mówi: „Nie mam się czego bać, na pewno przyszłość ułoży się tak, jak sobie tego życzę…”, to od razu zastanawia się, czy ten ktoś naprawdę nie ma się czego bać, czy też raczej żywi obawy, ale radzi sobie z nimi poprzez zaprzeczanie. Trochę jak dziecko, które mówi przez łzy: „Wcale się nie przejmuję tym, że mnie przezywacie”.

W środku nocy ów młody człowiek obudził się z powodu ataku duszności. Miał uczucie jakby oddychał przez słomkę, był pewny, że ma zawał serca, że umiera. Pogotowie przyjechało w rekordowym czasie i na OIOM-ie wykonano wszelkie niezbędne badania. Okazało się, że młody człowiek nie ma żadnych oznak choroby, jest zdrowy jak koń i w żadnym razie nie grozi mu zawał serca, uduszenie się ani astma.

A jednak coś tajemniczego się z nim działo. Zresztą podobne wydarzenia przedstawia świetny film pt. „Lepiej późno niż później”, w którym to główny bohater (grany przez Jacka Nicolsona) trafia do szpitala z powodu rzekomego ataku serca. Faktycznie jest zdrowy, a jego cielesne doznania ujawniają to, z czego on sam nie zdaje sobie sprawy - że się... zakochał.

Uczucia, emocje i afekty

Co nam mówią o ludzkiej naturze te wydarzenia? Okazuje się, że czasem nie jesteśmy świadomi tego, co czujemy!

Emocje są szalenie ważną treścią naszego życia wewnętrznego, w dodatku są ściśle związane ze stanami organizmu. Na przykład, gdy ktoś czuje strach, to nie tylko doświadcza obawy - subiektywnie odczuwanego stanu psychicznego (nazywamy to uczuciem), ale także zmienia się stan jego organizmu - bije mu mocniej serce, poci się, zmienia się jego wyraz twarzy, napinają mięśnie i zmienia aktywacja różnych obszarów mózgu. Można powiedzieć, że emocja ma wymiar cielesny (nazywane afektem) i duchowy (nazywane uczuciem).

Może być tak, że którejś z owych składowych brakuje. Na przykład rozmawiając z kimś mogę spostrzec, że zaczął zaciskać pięści, że zmarszczył brwi i zacisnął usta, mogę nawet zauważyć, że zaczął się bardziej pocić i pochyla głowę jak do ataku. Jeśli wtedy powiem: „Widzę, że się złościsz”, a mój rozmówca odpowie: „Nie, wcale się nie złoszczę, czuję spokój” (i naprawdę nie czuje tego, co się z nim dzieje), to taki stan psycholodzy nazywają afektem - uczyli emocją, która jest pozbawiona uczucia - świadomości tego, że się emocji doświadcza.

Młody człowiek, który był tak pewny swojego awansu, w rzeczywistości żywił obawy, jednak nie uświadamiał ich sobie. Dlatego jego lęk wymknął się spod kontroli i przybrał niezrozumiałą formę duszności nocnych. To afekt rządził zachowaniem młodego człowieka i wywołał niezrozumiałe reakcje, których nie jest się w stanie kontrolować.

Afekt działa jak upicie się, odbiera świadomość

Afekt, czyli emocja, której nie przeżywa się świadomie, ma silne właściwości motywacyjne, to znaczy pcha człowieka do określonego działania, niejako zmusza do działania. Trochę to jest tak, jakby afekt działał jak upicie się - odbierał świadomość i kontrolę, ale nie pozbawiał możliwości podejmowania różnych, czasem złożonych działań. Pijany człowiek może dojechać do domu samochodem, zaparkować go w garażu, rozebrać się i położyć się spać, ale nie będzie świadomy tego co robi. Tak jakby działał na automatycznym pilocie.

Tak właśnie definiuje się zbrodnię w afekcie: jest to nagła gwałtowna, sytuacyjnie wzbudzona emocja, pozbawiona świadomości, która pcha człowieka do niekontrolowanych, gwałtownych zachowań. Takim zachowaniem może być morderstwo pod wpływem zazdrości lub lęku (jak u kogoś, kto się broni przed niebezpieczeństwem).

Czy karać za afekt? Czy afekt wyklucza odpowiedzialność?

Możliwe jest więc, że pod wpływem afektu ludzie robią rzeczy, których są nieświadomi, jakby stali się na chwilę niepoczytalni. Czy to jednak zdejmuje odpowiedzialność za czyny? Jeśli pod wpływem afektu długo dręczona kobieta nagle łapie za nóż i uszkadza swojego prześladowcę, powinna ponieść karę?

Niektórzy twierdzą, że tak, że afekt nic nie zmienia, rozumując w ten sposób: „Dlaczego w afekcie nikt nie przeprowadza staruszki przez jezdnię lub nie pomaga biednym? Afekt to tylko wykręt…” Takie rozumowanie jest jednak błędne, bowiem afekt dotyczyć musi silnych emocji wzbudzonych przez usprawiedliwione okoliczności.

Inni uważają, że karanie ma sens tylko wtedy, gdy ktoś robi złą rzecz ze złym zamiarem, złą wolą, złymi intencjami. Jeśli nie ma złego zamiaru, to kara jest niepotrzebna lub wręcz niemądra. A ponieważ afekt wyklucza świadomość tego, co się robi (tak jakby człowiek lunatykował), to i wyklucza świadomy zamiar czy złe intencje. Czyny popełniane pod wpływem afektu powinny więc być inaczej oceniane i inaczej karane

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna