Ostre słowa padły z ust prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przed spotkaniem z prokuratorami wyjaśniającymi tragiczne wydarzenia z 10 kwietnia. Największe zarzuty miał on w stosunku do polskiego rządu oraz prezydenta-elekta. Po spotkaniu z prokuratorami nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
"W przeciętnym kraju demokratycznym po czymś takim rządu by już nie było. Zostałby zniesiony z powierzchni ziemi. Jego członkowie nie mieliby w ogóle czego szukać w polityce. No, w Polsce rząd kwitnie. Inny człowiek, który ma na sumieniu bardzo dziwne wypowiedzi, jest prezydentem" - mówił dziennikarzom Kaczyński. Ponadto Jarosław Kaczyński deklarował przed spotkaniem, że będzie się domagał od prokuratorów jawności oraz powiedzenia prawdy bez względu na to, jaki będzie miało to wpływ na stosunki z Rosją.
Rafał Rogalski - mecenas rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej poinformował, że Jarosław Kaczyński opuścił dzisiejsze spotkanie z prokuratorami przed jego zakończeniem. Adwokat stwierdził, że większość pytań zadawanych przez Jarosława Kaczyńskiego pozostała bez odpowiedzi. Prezes Pis nie chciał rozmawiać z dziennikarzami po wyjściu ze spotkania.
Pytania zadawane przez Kaczyńskiego dotyczyły działań podjętych przez Prokuraturę Wojskową związanych z przekazaniem materiałów i przyspieszeniem procedury ich przekazania. Mecenas relacjonował, że pytania dotyczyły również wizyty prokuratorów polskich w Moskwie. Miał zapytać także, czy przy przegrywaniu materiałów z czarnych skrzynek sprawdzono kopie nagrania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?