- Nadzieja umiera ostatnia. To ulubione zdanie mojego taty - mówi Sylwia Rudnicka, córka Jarosława Rudnickiego. - Dlatego proszę, żeby każdy, kto zna mojego tatę, pomodlił się za niego, bo jest w stanie krytycznym.
Mężczyzna został parę dni temu dotkliwie pobity w Dobrzyniewie, w swojej rodzinnej wsi. Na przystanku autobusowym znalazł go i reanimował młody strażak, mieszkaniec tej miejscowości. Obecnie znajduje się w śpiączce farmakologicznej.
W sprawie pobicia toczy się śledztwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?