Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jasiek muzykant

Kazimierz Radzajewski
Muzyka nie zna pojęcia "prowincja". Białostocki kompozytor chce otworzyć w Mońkach wyższą uczelnię muzyczną.

Gdy 8 lat temu powstawała w Mońkach szkoła muzyczna pierwszego stopnia, jej twórcy nie zakładali otwarcia nawet średniej szkoły. We wrześniu stanie się to faktem. Teraz para białostockich muzyków Lidia i Tadeusz Trojanowscy marzy już o założeniu w Mońkach szkoły wyższej. Udało im się zachęcić moniecczan do muzykowania.
W Boże Ciało na łące państwa Gromów w podmonieckiej Przytulance odbył się VIII koncert pn. "Na łące granie i ptaków słuchanie". Stałym bywalcem plenerowego grania jest znany kompozytor Robert Panek.
- Wczoraj, na moje 50-lecie pracy twórczej, zostałem odznaczony medalem Zasłużonego dla Kultury Polskiej - pochwalił się nam Panek.
Najważniejszymi uczestnikami koncertu są zawsze uczniowie monieckiej placówki muzycznej. Jan Stefaniak skończył już w tym roku edukację na poziomie podstawowym i zdawał egzaminy do średniej szkoły muzycznej w Białymstoku.
- I zdał z wyróżnieniem - chwaliła wychowanka pani Lidia. - Mógł kontynuować naukę w naszej szkole, którą otworzymy we wrześniu, ale i tak cieszymy się z jego wyboru. Sprawdziliśmy oto, ile są warte nasze wysiłki - zauważył pan Tadeusz.
Janek marzy o karierze muzyka i choć początki nie zapowiadały takiej fascynacji muzyką, to już wie, że pasja stanie się jego wymarzonym zawodem.
- Nie było nic na siłę. Jaś dostał na trzecie urodziny małe pianinko i sam zapalił się do grania - mówiła Ewa Stefaniak, mama młodego muzyka. - Z domu trzeba było wychodzić jak ćwiczył, ale warto było znieść owe katusze, bo teraz gra pięknie - dodała pani Ewa. - Poza muzyką nie interesuje mnie już nic innego - stwierdził mały wirtuoz.
Trojanowscy otwierają przed takimi muzykami kolejny etap kształcenia, bo - jak mówią - muzyka dojrzewa, a zatem i ewolucja szkoły jest związana z potrzebą rozwijania dziecięcych umiejętności.
- To po to, by muzykowanie stało się dla wielu naszych uczniów niezłym zawodem. I nawet w takim małym środowisku jak Mońki może doskonale zaistnieć nawet wyższa szkoła muzyczna. Talentów nie brakuje, a po okresie wieloletnich zaniechań w tej materii trzeba dać szansę rozwoju dla kultury muzycznej na tzw. prowincji, choć muzyka nie zna takiego pojęcia - zauważył Tadeusz Trojanowski.
Z koncertem na łące wystąpił też tubista Bogdan Drewnowski. Z masywnego instrumentu rozległy się łagodne dźwięki, które laikom nie kojarzyły się z "wielką trąbą".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna