Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jęczeć jak aktorki porno nie będę, bo to głupie

Katarzyna Kownacka
Grupa Edukatorów Seksualnych "Ponton” udziela porad – za pośrednictwem strony internetowej www.ponton.org.pl lub telefonicznie w każdy piątek w godz. 16-20 pod nr. tel. 022 635 93 92.
Grupa Edukatorów Seksualnych "Ponton” udziela porad – za pośrednictwem strony internetowej www.ponton.org.pl lub telefonicznie w każdy piątek w godz. 16-20 pod nr. tel. 022 635 93 92.
Co ta młodzież wyprawia w łóżku...

Swoją wiedzę o seksie młodzież coraz częściej czerpie z filmów pornograficznych i prasy erotycznej - wynika z raportu Grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton". Z tym, że w odróżnieniu od gwiazd porno, prezerwatywy nastolatkom wydają się zbędne

Agata ma 16 lat. Ten "pierwszy raz" ma jeszcze przed sobą. Prosi jednak, by tego nie mówić przy koleżankach, bo mogłyby się śmiać. Wszystkie mają już doświadczenia seksualne, przynajmniej tak mówią... Ostatnio zrobiła to przyjaciółka Agaty.

- Ale mówiła, że było tak sobie... - opowiada dziewczyna. - Bolało, szybko się skończyło i wcale nie było jak na filmie...

Bo koleżanka, zanim poszła z chłopakiem do łóżka, obejrzała w sieci kilka filmików erotycznych. Chciała wiedzieć, jak się zachować, jakie są pozycje i jak sprawić chłopakowi przyjemność.

- Tylko powiedziała, że jęczeć jak te wszystkie aktorki nie będzie, bo to głupie - mówi Agata.

W jakiej bieliźnie wystąpić?

Filmy porno to coraz częściej dla nastolatków pierwsze źródło wiedzy o seksie. Nieograniczone, powszechne i łatwo dostępne. No i pozwala uniknąć krępujących, stresujących rozmów z dorosłymi. To, że młodzież właśnie w filmach pornograficznych szuka informacji o seksie, potwierdza też raport Grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton".

Przygotowany został na podstawie anonimowych rozmów z młodzieżą, które wolontariusze "Pontona" prowadzili podczas wakacyjnych dyżurów. Odpowiadali wtedy na wszystkie pytania dotyczące seksu i antykoncepcji.

Skutek internetowej edukacji seksualnej jest taki, że młodzi chłopcy pytają na przykład, jak długo maksymalnie można uprawiać seks i bywają zdziwieni, że stosunek nie trwa kilku godzin.

- Ale długotrwały efekt popularyzacji takiej wiedzy może być gorszy - ostrzega Bogumiła Drzewiecka, seksuolog z Towarzystwa Rozwoju Rodziny w Opolu. - Skrzywiony, fikcyjny obraz sfery erotycznej może spowodować uraz w psychice nastolatków i przekładać się na ich życie erotyczne.

Moja dziewczyna nie wydaje dźwięków

Wolontariusze zanotowali w 2009 roku więcej niż w latach ubiegłych pytań "technicznych". Dla niektórych nastolatków, jak się zachowywać w czasie seksu, jest ważniejsze niż to, jak się zabezpieczać przed chorobami przenoszonymi drogą płciową lub niechcianą ciążą.

- Dziewczyny pytały, w jakiej bieliźnie powinny wystąpić i co robić podczas stosunku: wzdychać, jęczeć, być dziką czy niewinną, jakby przygotowywały się do odegrania roli wyrafinowanej kochanki - relacjonuje w raporcie wyniki rozmów grupa "Ponton". - Chłopcy z kolei byli zestresowani rozmiarem penisa oraz tym, czy będą potrafili dostatecznie długo uprawiać seks i czy doprowadzą partnerkę do wielokrotnego orgazmu.

"Moja dziewczyna nie wydaje żadnych dźwięków, jak uprawiamy seks, po czym mam poznać, że miała orgazm?" - dopytywał się jeden z młodych rozmówców. "Jakie są idealne wymiary członka? Czy to prawda, że da się go jakoś powiększyć?"- dociekał inny. "Mam chłopaka i uprawiamy seks, ale nie mogę osiągnąć orgazmu, to jest denerwujące i jestem zła, co robić?", "Penis mojego chłopaka nie chce zmieścić się do pochwy, co zrobić?" - to tylko niektóre z pytań nastolatków.

Raport wolontariuszy "Pontonu" obnażył też niski poziom wiedzy o antykoncepcji i ochronie przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Młodzież nie wie, jak skutecznie zabezpieczać się przed niechcianą ciążą i czym, poza nią, grożą swobodne kontakty seksualne.

- Mieliśmy, niestety, wiele przypadków młodych ludzi, którzy zgłosili się do nas już po ryzykownym kontakcie seksualnym - wspomina Aleksandra Józefowska z grupy "Ponton". - Podczas wakacji odebraliśmy 16 zgłoszeń o nieplanowanej ciąży. W takiej sytuacji mogliśmy tylko namawiać te dziewczynki na rozmowę z rodzicami lub kimś bliskim.

"Mam 16 lat, uprawiałam seks bez gumki dwa miesiące temu i od tej pory nie miesiączkuję, boję się, że jestem w ciąży" - pisała jedna z zainteresowanych poradami. "Czy to prawda, że dziewczyna po okresie może to robić bez zabezpieczenia i nie zajdzie w ciążę?" - to kolejne z pytań nastolatków.

Nie umieją mówić: nie

Uwagę wolontariuszy zwrócił też fakt, że dziewczynom brak jest asertywności. Traktują się wręcz przedmiotowo, nie potrafią zadbać o swoje bezpieczeństwo i dobre samopoczucie podczas stosunku. Na przykład często godzą się na współżycie bez prezerwatywy, gdy ich partner nie lubi jej używać. Wreszcie nie umieją powiedzieć "nie", jeśli nie chcą uprawiać seksu.

- Zapewne w obawie przed tym, że chłopak z nimi zerwie albo będzie szydził - mówi Bogumiła Drzewiecka.

- To pokazuje, że głód wiedzy na temat seksu jest wśród młodzieży ogromny - mówi Aleksandra Józefowska. - Nasz najmłodszy rozmówca miał 12 lat, najstarszy ponad 20. Telefony i esemesy dostawaliśmy z całej Polski.
W sumie edukatorzy odpowiedzieli na 2138 pytań. Wnioski płynące z tego doświadczenia spisali i wysłali do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Robią zdjęcia swoim partnerom

- Z tego, o co byliśmy pytani, jasno wynika, że młodzieży potrzebna jest obowiązkowa i kompleksowa edukacja seksualna - mówi Aleksandra Józefowska. - Na takich zajęciach trzeba z młodzieżą rozmawiać nie tylko o rolach kobiety i mężczyzny w rodzinie i antykoncepcji - choć pogadanek o tej ostatniej, jak widać, nigdy nie za wiele - ale też o nowych niebezpieczeństwach związanych ze sferą erotyczną, jakie niesie współczesny świat. Na przykład sextingu, czyli rozsyłaniu na komórki lub umieszczaniu na stronach internetowych zdjęć czy filmików erotycznych robionych partnerom.

14 godzin rocznie wychowania do życia w rodzinie prowadzone obowiązkowo w szkołach to za mało. A i to korzysta z nich nie każdy nastolatek. Bierze w nich udział niecałe 65 proc. uczniów podstawówek i gimnazjów i zaledwie co trzeci licealista.
Przede wszystkim jednak zajęcia te nie zawsze prowadzone są tak, jak powinny.

Młodzież najczęściej spotyka się w grupach mieszanych (chłopcy i dziewczyny) i zbyt dużych, a powinna mieć okazję, by na intymne tematy porozmawiać intymnie. Poza tym lekcje te często prowadzą katecheci. A jak otwarcie rozmawiać o antykoncepcji z księdzem, skoro Kościół antykoncepcji nie akceptuje? W mediach pojawiały się też doniesienia o nauczycielach, którym dyrekcje szkół poleciły zrobić odpowiednie kursy i prowadzić zajęcia, choć oni sami tego nie chcieli.
Dlatego Aleksandra Józefowska dodaje:

- Jeśli ktoś nie nauczy się równań ułamkowych, to brak tej wiedzy nie zagrozi jego życiu. Brak świadomości dotyczącej niebezpieczeństw, jakie niosą kontakty seksualne z przypadkowymi partnerami, może być takim zagrożeniem...

- Niestety, wielu nastolatków sięga do pornografii jako źródła wiedzy o seksie, bo skąd niby mają się o nim czegokolwiek dowiedzieć - mówi seksuolog Bogumiła Drzewiecka. - Rodzice o tym nie rozmawiają, bo wychodzą z założenia, że jak się o seksie z dzieckiem nie rozmawia, to ono go nie uprawia.

Bolesna prawda jest taka, że rodzice w ogóle nie rozmawiają z dziećmi. Ze statystyk wynika, że na rozmowę z dzieckiem poświęcamy średnio 7 minut dziennie. Czasu wystarczy więc tylko na pytania: Byłeś w szkole? Jadłeś obiad? Lekcje odrobione? A o seksie cicho sza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna