Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden dzień = jedno zdjęcie. I tak przez 365 dni w roku

Agata Sawczenko
Teraz zajmuję się przede wszystkim fotografowaniem i serwisem Tookapic - przyznaje Paweł Kadysz. I ma nadzieję, że już wkrótce serwis będzie na siebie zarabiał
Teraz zajmuję się przede wszystkim fotografowaniem i serwisem Tookapic - przyznaje Paweł Kadysz. I ma nadzieję, że już wkrótce serwis będzie na siebie zarabiał Archiwum prywatne
Prosta zasada, którą pokochały tysiące ludzi na całym świecie. Wymyślił ją białostoczanin Paweł Kadysz. I założył w internecie serwis tookapic.com. Lądują tam zdjęcia robione w najdalszych zakątkach naszego globu. Każdy może, a właściwie musi wrzucić jedno dziennie.

Szwecja, Polska, Stany Zjednoczone, Tajwan, Wielka Brytania, Australia, Tanzania, Japonia, Szwajcaria... Czy jest takie miejsce, gdzie mogą się spotkać ludzie z ponad 140 krajów z całego świata? Oczywiście, odpowiedź jest banalnie prosta - to internet. Normalka... Tyle że popularny serwis, gdzie spotykają się pasjonaci fotografii z całego świata, wymyślił, założył i prowadzi białostoczanin - Paweł Kadysz.

Tworzysz swój pamiętnik

Paweł Kadysz ma 29 lat. Studiował Turystykę i Rekreację na Politechnice Białostockiej. Po studiach jednak zajął się czymś zupełnie innym. Założył firmę specjalizującą się w grafice komputerowej i projektowaniu stron internetowych. Nadal ją prowadzi. - Jednak teraz 90 proc. czasu pochłania mi praca nad Tookapic - przyznaje.

Tookapic to serwis do prowadzenia projektów typu 365, czyli publikowania jednego zdjęcia dziennie przez cały rok. Co ważne - zdjęcia trzeba robić codziennie! Bo serwis przyjmie tylko to zrobione konkretnego dnia. Jeśli któregoś dnia nic nie sfotografujemy, trzeba swój projekt rozpoczynać od początku.

- Wtedy wypadasz z gry - ostrzega Paweł Kadysz. - Ale w każdej chwili możesz do niej wrócić, tyle że zaczynając od zera.

Serwis istnieje zaledwie nieco ponad rok. Jednak w tym czasie zalogowało się do niego już ponad 7 tysięcy osób z całego świata.

- Bo to świetny sposób, żeby podszkolić się w fotografii - tak Paweł tłumaczy fenomen swojego pomysłu. - Poza tym prowadzenie takiego projektu wymaga regularności - codziennie musimy z tym aparatem gdzieś wyjść, znaleźć jakiś obiekt, sfotografować go... Możemy, oczywiście, codziennie robić zdjęcia tego samego obiektu, ale to się raczej nie zdarza, bo ludziom to się po prostu nudzi. A tak, częściej podróżują, poznają nowych ludzi i naprawdę robią z dnia na dzień coraz lepsze zdjęcia.

Poza tym, uczestnicząc w projekcie Tookapic tworzymy swego rodzaju pamiętnik, kronikę całego roku. I zaczynamy zdawać sobie sprawę, jak szybko upływa czas.

Lord Vader mieszka w Białymstoku. Oprócz profilu pod swoim nazwiskiem, Paweł Kadysz na Tookapic prowadzi profil... Lorda Dartha Vadera z popularnej serii „Gwiezdne Wojny”. - Miałem w domu maskę i rękawice Lorda, więc postanowiłem je wykorzystać do dokumentowania codziennego życia tej postaci - tłumaczy Kadysz. Fotografuje siebie w stroju Lorda Vadera w czasie codziennych porządków, zakupów, gdy myje zęby, łyka leki, gotuje, raczy się winem w wannie przy świecach.

Pomysł spodobał się fanom „Gwiezdnych Wojen” na całym świecie, którzy teraz pilnie śledzą profil tej postaci.

- Planuję to ciągnąć do nowej premiery Gwiezdnych Wojen, czyli do 19 grudnia - zapowiada Paweł.

Na początek - Selfik w łazienkowym lustrze

Paweł jest jednym z użytkowników, którzy wrzucili najwięcej zdjęć. Kilka dni temu zaczął się bowiem już drugi rok, od kiedy codziennie fotografuje i wrzuca na Tookapic. Był oczywiście pierwszym użytkownikiem swojego serwisu.

- Zacząłem banalnie, od selfika zrobionego w łazienkowym lustrze - wspomina.

Potem zaczął fotografować codzienne życie: kubek z kawą, twarz żony, brukowaną ulicę, którą właśnie przechodził czy też zamglone drzewo. Bywało, że wrzucał swoje zdjęcia przy pracy czy też fotografie z właśnie odbywanych podróży. Do każdego zdjęcia zawsze dodaje opis. Choćby po to, aby kiedyś w przyszłości, gdy będzie wracał do tych zdjęć, mógł sobie od razu przypomnieć okoliczności, w jakich zostały zrobione. I choć fotografie Pawła robią wrażenie profesjonalnych, on sam wciąż mówi o sobie: fotograf-amator. Bo trudno uwierzyć, ale robieniem zdjęć zajął się dopiero dwa lata temu.

- W lipcu 2013 roku przeprowadziłem się z dziewczyną, która jest już moją żoną, do nowego domu. Siedziałem sobie na starym fotelu w pustym salonie i myślałem: i co teraz? - wspomina. - No bo tak: nowy dom, fajna dziewczyna, nowy etap w życiu... Dobrze by było to jakoś udokumentować. I przypomniałem sobie wtedy o starej lustrzance, która leżała jeszcze w przeprowadzkowych pudłach. Wyciągnąłem ją i postanowiłem, że nauczę się robić zdjęcia.

A jak Paweł coś postanowi, to realizuje na całego. No więc jak już zdjęcia, to... codziennie. Paweł zaczął szukać serwisu w internecie, gdzie mógłby systematycznie publikować swoje fotografie. Zdecydował się na platformę mikroblogową. Pochwalił się znajomym.

- No i rzeczywiście, przez rok wrzucałem tam te swoje zdjęcia. Projekt niby zakończył się pełnym sukcesem, nie opuściłem ani jednego dnia. I satysfakcja jakaś była, ale cały czas mi czegoś brakowało: odzewu, społeczności, wsparcia w chwilach kryzysu - tłumaczy. - I razem z programistami z mojej firmy zaprogramowaliśmy wtedy Tookapic.

365 dni zobowiązuje

Oczywiście, zanim w ogóle napisali pierwszą linijkę kodu tego serwisu, stworzyli specjalną stronę, na której internauci mogli deklarować chęć korzystania z czegoś takiego w przyszłości. - Link do niej rozesłałem do znajomych, opublikowałem na Twitterze i Facebooku. Gdy w ciągu kilku dni na listę oczekujących wpisało się kilkaset osób, nie miałem wątpliwości - idziemy z tym dalej! - opowiada Paweł.

Wkrótce okazało się, że to był strzał w dziesiątkę. Wśród fascynatów fotografowania Tookapic jest niezwykle popularny. Aktualnie zarejestrowanych jest ponad 7 tysięcy użytkowinków. Regularnie wrzuca zdjęcia - kilkuset.

- Niewiele? Może i tak - przyznaje Kadysz. - Ale pamiętajmy, że nie jest to serwis dla każdego. Tookapic to serwis dla ludzi, którzy mają czas i chęć, by się naprawdę zaangażować. 365 dni w roku - to zobowiązuje.

Paweł zauważa, że dzisiejszy internetowy świat jest bardzo szybki. Do sieci codziennie trafia przeciętnie 1,8 miliarda zdjęć.

- Robimy coś szybko, szybko wrzucamy, oczekujemy natychmiastowych lajków czy komentarzy. Za chwilę zdjęcie jest już nieaktualne. Do przeważającej większości fotografii nikt nigdy nie wraca, bo i po co? Przecież zwykle do internetu wrzucamy zdjęcia byle czego i byle jakie - wzrusza ramionami Paweł.

W Tookapic jest zupełnie inaczej. Tu wymagana jest systematyczność. A gdy ktoś sam zobowiązuje się do tego, by codziennie robić jedno zdjęcie, bardziej zwraca uwagę na jego jakość.

- Bywa, że o wiele więcej czasu niż zrobienie i obrobienie na przykład 200 zdjęć zajmuje wybranie tego jednego, najlepszego, które ma wylądować na Tookapic - przyznaje twórca serwisu.

U nas nie ma hejtu

Użytkownicy mają też możliwość komentowania tego, co na swoich profilach zamieścili inni.

- Ale u nas nie ma hejtu! - zastrzega Paweł Kadysz. - I to nie dlatego, że blokujemy czy usuwamy takie komentarze. Po prostu - taką mamy społeczność.

Czasami użytkownicy dają sobie nawzajem rady, jak poprawić światło, kadr czy ustawienie modela. Dzielą się też ciekawymi linkami do wideotutoriali z poradami dla fotografików. Bywa, że pocieszają się nawzajem, kiedy któryś z użytkowników przechodzi kryzys.

- W ciągu 365 dni wcale o niego nie trudno - uśmiecha się Paweł. - W ciągu tego czasu każdemu zdarzają się momenty zwątpienia albo takie dni, kiedy nie chce się wstać z łóżka czy wyjść z domu. Wtedy użytkownicy serwisu dają sobie rady: zrób zdjęcie chociażby filiżance herbaty! Jeśli ktoś z takiej rady skorzysta, najczęściej już za kilka dni jest po kryzysie.

Paweł i jego pracownicy cały czas myślą, jak ulepszyć Tookapic. Teraz pracują nad aplikacją na smartfony.

- Wielu osobom nie chce się codziennie biegać z lustrzanką. A telefon ma przecież przy sobie każdy - tłumaczy białostoczanin.

Czy nie wpłynie to na jakość zdjęć?

- To nie aparat robi zdjęcia - uśmiecha się twórca Tookapic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna