Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest nowy oddział, ale nie ma kasy

Julia Szypulska [email protected]
Czesława Popielska, kierownik Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, dyrektor Tomasz Goździkiewicz (z lewej) i jego zastępca Wiesław Rutkiewicz w nowych pomieszczeniach. Jeszcze pustych...
Czesława Popielska, kierownik Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, dyrektor Tomasz Goździkiewicz (z lewej) i jego zastępca Wiesław Rutkiewicz w nowych pomieszczeniach. Jeszcze pustych...
Dziś w Choroszczy otwarcie nowych pomieszczeń Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego z rehabilitacją psychiatryczną.

Pacjenci się cieszą, bo liczą na lepsze warunki pobytu i krótsze kolejki. Wielką niewiadomą pozostaje jednak finansowanie. Kontraktu z NFZ na nowe miejsca szpital na razie nie podpisał.

Żeby się dostać na leczenie do zakładu trzeba czekać pół roku! Dotąd bowiem szpital dysponował jedynie 30 miejscami. Pozostała część budynku była zaś w fatalnym stanie technicznym. Teraz jednak obiekt wyremontowano i utworzono dodatkowe 24 miejsca.

Pomagają wrócić do życia

- Zapotrzebowanie na tego rodzaju leczenie jest ogromne - mówi Tomasz Goździkiewicz, dyrektor Szpitala Psychiatrycznego w Choroszczy. - W dzisiejszych trudnych czasach chorych psychicznie raczej będzie przybywać.

Do szpitala może trafić każdy, nawet młody człowiek. Tak było w przypadku 23-letniej pracownicy dużej firmy. Pracowała od rana do wieczora, ciągle na najwyższych obrotach. Rano kawa i papieros, potem do samochodu i kolejne spotkania z klientami. Pewnego dnia nie wytrzymała i przeżyła załamanie nerwowe. Terapeuci pomogli jej się pozbierać, ale kobieta nie wyszła z tego bez szwanku. Okazało się, że już do końca życia będzie się zmagać ze schizofrenią.

W ZOL leczeni są właśnie chorzy na tę chorobę. Zadaniem placówki jest ograniczyć skutki schizofrenii i pomóc pacjentom w powrocie do życia społecznego. Tutaj chorzy, którzy przez długi czas byli wykluczeni z normalnego życia, ponownie uczą się takich czynności, jak utrzymywanie higieny, ubieranie się czy gotowanie. Terapeuci pomagają też odbudować poczucie własnej wartości. To jedyne tego typu miejsce w naszym województwie.

Na razie bez kontraktu

O powiększeniu oddziału władze szpitala w Choroszczy poinformowały NFZ. Kontraktu jednak póki co nie podpisano.

- Szpital musi się do nas zwrócić z oficjalnym wnioskiem o renegocjację umowy - tłumaczy Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Wówczas sprawdzimy, czy można zwiększyć kontrakt.

Zaznacza jednak, że zależy to od możliwości finansowych NFZ. Co się stanie, jeśli fundusz nie da pieniędzy?

- Będziemy musieli przyjmować na własny koszt, a to pogorszy nasze finanse - rozkłada ręce dyrektor Goździkiewicz.

Remont ZOL kosztował ponad 520 tys. zł. Większość pokrył Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna