Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest praca

Kazimierz Radzajewski
Firmy szukają pracowników, bezrobotni szukają pracy. Ich drogi rozchodzą się...

Kucharek choćby sześć i pracowników do obsługi wesel, chrzcin i styp przyjmą od zaraz właściciele "Dworu na Dobarzu". Tartacznik z Zabiela szuka co najmniej dziesięciu pracowników. Firmy budowlane i remontowe zatrudnią murarzy i pomocników na budowy. Tymczasem spośród 600 bezrobotnych bez przygotowania zawodowego zgody na taką pracę nie wyraża prawie nikt.
W najbliższy poniedziałek PUP organizuje giełdę pracy. Tym razem grupę 28 wytypowanych bezrobotnych będzie namawiał do pracy w swoim tartaku przedsiębiorca z Zabiela. Pracownicy pośredniaka nie sądzą jednak, by ktokolwiek z nich przystał na propozycje tartacznika.
- Już informacja, że jest to firma prywatna budzi ich sprzeciw. Niektórzy przynoszą zaświadczenia lekarskie z przeciwskazaniami i prawie nikt nie godzi się nawet na próbę zatrudnienia. Z reguły są to osoby bez kwalifikacji. Proponujemy im przeszkolenie na nasz koszt, ale zainteresowania taką pomocą też nie ma. Tym niemniej część z nich znajduje pracę "na czarno", już bez podobnych wahań - powiedziała nam Wiesława Tekień, kierownik PUP.
Przy stopie bezrobocia ok. 11-procentowej powiat moniecki lokuje się w czołówce województwa, tam, gdzie bezrobocie jest najniższe. Moniecczanie sądzą, że największy wpływ na statystyki PUP-u mają masowe wyjazdy mieszkańców do USA i Belgii. Tym niemniej w rejestrach pozostają jeszcze 2 tysiące bezrobotnych, którzy liczą na dobrą pracę i płacę na miejscu.
Kilkoro takich pracowników chcą zatrudnić właściciele pensjonatu, który wybudowali na skraju bagien biebrzańskich we wsi Dobarz k. Trzciannego.
- Przyjmiemy choćby od zaraz pięcioro kucharzy oraz kelnerów i barmanów. Pracy jest dość, a chętnych brak. Nasza oferta jest przyzwoita i choć ciężka, to popłatna, ale kierujemy ją też tylko do przyzwoitych osób - mówiła Renata Dworakowska.
Tymczasem moniecczanie mają inne oczekiwania.
- Za 6 zł na godzinę nie pójdę do betoniarki. "Oni" wszyscy to wyzyskiwacze. Lepiej pojechać do Brukseli - twierdzą poszukujący pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna