Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem najmłodszy ale nie mam taryfy ulgowej

Aleksandra Gierwat [email protected]
Przemek razem z Biesiadą Sokolską zagrał ostatnio parom, które obchodził co najmniej złote gody
Przemek razem z Biesiadą Sokolską zagrał ostatnio parom, które obchodził co najmniej złote gody
Wysokie Mazowieckie: Niegdyś marzył, by grać na altówce. Na początek zaproponowano mu skrzypce i tak już zostało. Teraz jest najmłodszym muzykiem w Biesiadzie Sokolskiej. Ale nie jest to jedyny zespół, ani jedyny instrument, na którym gra.

Przynajmniej pięć godzin tygodniowo poświęca na pogłębianie muzycznych zdolności. Wcale nie tak mało. Przemek Brzozowski jest bowiem gimnazjalistą, a to oznacza, że w jego planie zajęć widnieją 34 lekcje tygodniowo. Poza tym z muzyką nie wiąże swej przyszłości. Pianino i skrzypce to jego hobby. Jak rozgrywki piłkarskiej Ligi Mistrzów czy podróże "palcem po mapie".

Gdyby nie znał nut...

Uczęszcza na prywatne lekcje gry na pianinie, na skrzypcach gra głównie na próbach (i oczywiście występach) Młodzieżowej Orkiestry Braci Sokolskiej oraz Biesiady Sokolskiej. Te skrzypce to trochę przez przypadek.

- Jako dziecko śpiewałem w scholi, a córka organistego grała na altówce - wspomina Przemek. - I ja właśnie na altówce bardzo chciałem grać. Ale poradzono mi, bym najpierw spróbował na skrzypach. I tak zostało.

To właśnie właścicielka rzeczonej altówki została jego nauczycielką. Lekcje pobierał u niej od IV do VI klasy szkoły podstawowej. W tym czasie Przemek już od kilku lat uczył się gry na pianinie, znał więc nuty. A dla absolwentki szkoły muzycznej był to warunek, by podjęła się nauczania. Z pianinem wiąże się inna historia.

- Miałem wówczas sześć lat i gdy tylko zacząłem grać, złamałem rękę - opowiada. - Już na początku dwa miesiące przerwy.

Muzycy z Biesiady Sokolskiej mówią, że jeśli chodzi o skrzypce, to w Sokołach nie ma już nikogo, kto mógłby Przemka jeszcze czegoś nauczyć. A najbliższa szkoła muzyczna w Białymstoku.
- Gdybym widziała, że muzyka to całe jego życia, to pewnie byśmy go tam wysłali - mówi pani Dorota, mama Przemka. - Ale on traktuje to jako hobby, jedno z wielu zainteresowań. I to mu wystarcza.

Nie samą muzyką...

Przecież jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia. Taniec towarzyski poszedł chyba w kąt, za to matematyka i geografia wciąż zajmują ważne miejsce.
- Na razie podróżuję głównie palcem po mapie, ale odwiedziłem już Litwę, Słowację i Niemcy - przyznaje gimnazjalista.

Zapomniał dodać o sukcesach w dziedzienie "królowej nauk" - o wyróżnieniach w konkursie "Kangur".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna