Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy zadłużeni na 465 milionów złotych!

Katarzyna Chojnowska, M. Kleban [email protected]
Ełk. Zadłużyliśmy się na imponującą kwotę 465 mln zł! To niemal dwukrotnie więcej niż jeszcze rok temu.

Spłacam trzy lub cztery kredyty, mam trzy karty kredytowe - wymienia pan Wojciech z Ełku. - Ostatnio zjawiła się u mnie pracownica firmy windykacyjnej. Całkiem zapomniałem nie tyle o spłacie jednej z kart, a bardziej o tym, że ją w ogóle posiadam. Do tego dochodzą spore rachunki za telefon, opłaty za mieszkanie i składki za ZUS, bo mam swoją firmę. Trudno to wszystko ogarnąć.

Coraz częściej wpadamy w kredytowe pułapki
Pan Wojciech jest jednym z niemal 66 tys. dłużników z Warmii i Mazur. Na kredyt żyje... odkąd pamięta. Najpierw była pożyczka studencka, później następna, by zapłacić za drugie studia. Kolejną wydał na elektroniczne gadżety. Pieniędzy, które zalega bankom, już nie liczy. Czeka, aż same upomną się o swoje. A wpaść w pułapkę kredytową nie jest trudno. - Banki same przysyłają karty kredytowe, nie trzeba się o nie specjalnie starać - mówi ełczanin.

Pan Wojciech przyznaje, że w kłopoty wpadł przez własne "zapominalstwo". Kredyty ma ubezpieczone, więc utraty pracy się nie obawia. Wie też, że w razie poważnych kłopotów pomogą mu rodzina i znajomi, bo nieraz się tak zdarzało. Nie wszyscy jednak mają tyle szczęścia.

- Mam znajomego, który też miał już kilka pożyczek. Aby się z nimi uporać, wziął kredyt konsolidacyjny - opowiada pan Wojciech. - Ale zamiast spłacić stare długi, kupił sobie nowe auto. Windykatorzy dzwonili do niego codziennie, przez kilka tygodni. Teraz jest za granicą, bo musi zarobić na swoje kredyty.

W ciągu roku nasze długi wzrosły dwukrotnie
Mamy kryzys gospodarczy i wzrost ilości dłużników nikogo nie powinien dziwić. Niepokojące jest jednak tempo, w jakim osób takich przybywa. W ciągu roku na Warmii i Mazurach liczba nierzetelnych dłużników, czyli takich, którzy przez dwa miesiące nie byli w stanie oddać bankom, firmom telekomunikacyjnym czy przedsiębiorstwom dostarczającym różnego rodzaju media co najmniej 200 zł, zwiększyła się o ponad 12 tysięcy.

W tym samym czasie nasze zadłużenie wzrosło niemal dwukrotnie, a średnie kwoty jakie zalegamy - o połowę! Tak wynika z raportu "InfoDług" przygotowanego przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej.

Na Warmii i Mazurach w długach tonie co 20. mieszkaniec, przez co trafiliśmy na 7. pozycję w kraju. W listopadzie suma niespłaconych wierzytelności wyniosła 465 mln zł, gdy jeszcze w sierpniu było to 396 mln, w maju 306 mln, a lutym - 268 mln złotych. Typowy dłużnik z naszego województwa to mężczyzna po trzydziestce, którego zadłużenie sięga 7 tys. zł.

Najbardziej zadłużeni Ślązacy
Nie jesteśmy jednak w tym dłużniczym rankingu na czele stawki. Prawie 2,5 mld zł zalegają dłużnicy ze Śląska, a niemal 2 mld mieszkańcy województwa mazowieckiego. Tam też jest ich najwięcej, bo odpowiednio - 224 i 142 tysiące. W większości są to tzw. "drobni dłużnicy" nie radzący sobie ze spłatą rat kredytów i rachunków nie przekraczających 2 tys. zł.

Listę 10 najbardziej zadłużonych Polaków otwiera mieszkaniec województwa mazowieckiego, który zalega ze spłatą 74 milionów złotych. W sumie Polacy zalegają ze spłatą astronomicznej kwoty ponad 14 mld zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna