Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juliusz Ojrzanowski zostawił cenne zbiory i rękopisy

(jsz)
Juliusz Ojrzanowski i Irena Dobrzańska na plenerze rzeźbiarskim w Hajnówce. Zdjęcie zrobione w latach 60.
Juliusz Ojrzanowski i Irena Dobrzańska na plenerze rzeźbiarskim w Hajnówce. Zdjęcie zrobione w latach 60. Archiwum
Nauczyciel w szkole drzewnej i społecznik z Hajnówki.

Był oddanym pracy nauczycielem in oraz kronikarzem życia Hajnówki. Młodzież do niego lgnęła. Juliusz Ojrzanowski urodził się w 1915 roku w Ściborzycach, jednak całe swoje dorosłe życie związał z Hajnówką. Do miasta przyjechał jako młody chłopak w 1932 roku. Wtedy ruszała tutaj Państwowa Szkoła Przemysłu Drzewnego, a on chciał się w niej uczyć. Pracowali tutaj wysokiej klasy nauczyciele, a ówczesny dyrektor placówki był przyjacielem prezydenta Ignacego Mościckiego. Młodemu Juliuszowi spodobał się zarówno klimat szkoły, jak też okolica, a zwłaszcza Puszcza Białowieska. Po zakończeniu nauki postanowił więc się tutaj osiedlić przyjmując pracę nauczyciela w swojej szkole.

Patriota i społecznik działający na rzecz miasta

Juliusz Ojrzanowski wykładał materiałoznawstwo i technologię drewna. Był autorem kilku podręczników, materiałów metodycznych do nauczania stolarstwa oraz ponad 40 artykułów i recenzji podręczników. Jako kawaler niemający obowiązków rodzinnych cały swój czas poświęcał pracy i edukacji młodzieży. Angażował się w pracę społeczną. Był pierwszym po II wojnie światowej prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego w Hajnówce i członkiem zarządu głównego. Wybrano go w 1954 roku. Prowadził też kółko historyczne dla młodzieży.

- Interesował się historią miasta i regionu. Gromadził na ten temat teksty i eksponaty - opowiada Alla Gryc, bibliotekarka i członek Towarzystwa Przyjaciół Hajnówki. - Jego pracownia robiła imponujące wrażenie, przypominała muzeum i była chlubą szkoły.

Jednocześnie prowadził kronikę miasta. Pisał o wszystkim, co się tutaj działo. Część jego rękopisów znajduje się obecnie w miejskiej bibliotece i jest cennym źródłem informacji o mieście.

Na początku II wojny światowej, 17 września 1939 roku na ul. Lipowej w Hajnówce zginał młody żołnierz - Bolesław Bierwieczonek. Juliusz wraz z młodzieżą opiekował się jego grobem w Budach. Podczas okupacji zaś zrywał niemieckie plakaty i pomagał członkom podziemia w zdobyciu paszportów. Miał też schowane radio, co w tamtych czasach groziło śmiercią.

Wielokrotnie odznaczany za swoją pracę

Juliusz Ojrzanowski zachęcał też młodzież do brania udziału w życiu kulturalnym miasta. Sam chodził na wszystkie wystawy, koncerty i spektakle. Był też opiekunem miejscowego pleneru rzeźbiarskiego. - Przystojny mężczyzna o niebieskich oczach i falujących blond włosach. Równocześnie był zaś człowiekiem o wysokiej kulturze osobistej - ujmującym i taktownym - opisuje Alla Gryc. - To taki typ przedwojennego dżentelmena.

Juliusz Ojrzanowski był również inicjatorem budowy statku "Hajnówka". Sam wykonał wystrój wnętrz, który nawiązywał do motywów Puszczy Białowieskiej. Statek pływał przez wiele lat swoją nazwą promując miasto. Jako nauczyciel zabiegał też o powstanie Domu Nauczyciela, co także mu się udało. Obiekt oddano do użytku w 1961 roku i istnieje on do dziś, a za patrona ma właśnie Juliusz Ojrzanowskiego. Obecnie jednak jego funkcja jest inna - mieści się tutaj biblioteka pedagogiczna.
Za swoją pracę zawodową otrzymał wiele medali, między innymi Srebrny Krzyż Zasługi. Zmarł w 1976 roku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna