Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julka Jasionowska walczy z rakiem. Może być jeszcze zdrowa

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Taki serdeczny uśmiech gości na twarzy dzielnej dziewczynki stosunkowo rzadko. Ale dziecko i jego rodzice wierzą, że choroba zostanie pokonana.
Taki serdeczny uśmiech gości na twarzy dzielnej dziewczynki stosunkowo rzadko. Ale dziecko i jego rodzice wierzą, że choroba zostanie pokonana. Arch. rodzinne
Dziewczynka ma szansę wygrać z chorobą. Potrzebuje jednak naszej pomocy.

Julcia Jasionowska przechodzi właśnie w białostockim szpitalu kolejny cykl chemioterapii. - Ciężko to przeżywa - opowiada ojciec Sebastian. - Ale jesteśmy dobrej myśli.

O 10-latce z Suwałk pisaliśmy w ubiegłym roku. M.in. na jej rzecz fundacja Promyk zorganizowała Dzień Dawcy Szpiku. Akcja zostało dobrze przeprowadzona, zgłosiło się kilkaset osób. Ludzie oddali krew i zostali zarejestrowani w bazie dawców. Być może ktoś z tego grona uratuje kiedyś życie śmiertelnie chorej osobie.

Kiedy akcja się odbywała, nie było do końca wiadomo, czy dawcy będzie potrzebowała także Julia. Taka decyzja mogła zapaść jednak w każdej chwili.

Jeszcze parę miesięcy wcześniej dziewczynka była zdrowym, wesołym dzieckiem. Uwielbiała jeździć na łyżworolkach, pływać oraz bawić się lalkami. Marzyła o wyjeździe do Disneylandu.

W ubiegłym roku wróciła z wakacji. Rodzice postanowili pójść z dziewczynką do lekarza, bo stosunkowo często łapała różnego rodzaju infekcje. Po dokładnych badaniach okazało się, że powodem problemów jest ostra białaczka. Julka trafiła do białostockiego szpitala. Tam zaaplikowano jej chemioterapię.

- To są bardzo inwazyjne zabiegi, które przecież nie są neutralne dla organizmu - przypomina Sebastian Jasionowski.

Fizycznie dziecko nie czuje się dobrze. A z psychiką bywa różnie... .
Od jesieni ubiegłego roku niemal cały czas przebywa w szpitalu. Do domu przyjeżdża tylko od czasu do czasu na dwa-trzy dni.

W szpitalu z Julką jest matka. Koszty leczenia, dojazdów do Białegostoku, przywożenia dziecka do Suwałk, a także zapewnienia mu w domu niemal sterylnych warunków są coraz wyższe. Rodzicom, choć robią, co mogą brakuje już pieniędzy.

- Julka i my będziemy wdzięczni za każdą pomoc - apeluje Sebastian Jasionowski.
Lekarze daję nadzieję. Twierdzą, że kolejna tura chemioterapii może zakończyć się sukcesem.
- Mocno w to wierzymy - dodaje ojciec. - Julka strasznie chce pojechać w góry. Obiecałem, że prędzej czy później ją tam zabiorę.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna