Oficjalnie z finansowania zespołu wycofała się firma Zeto. Do klubu wpłynęło też pismo od Pronaru, w którym ten wypowiada umowę. Poszło o to, że z nazwy drużyny zniknęła nazwa sponsora. W mediach pojawiał się sam "AZS", bez Pronaru. Obecnie ten drugi człon już wrócił, ale to nie załatwia sprawy.
- O wszystkim dowiedzieliśmy się z gazety. Poczułem się jakby mnie ktoś kopnął w pewne miejsce, bo zawsze starałem się pomagać drużynie jak mogłem - mówi Jan Czerniakiewicz, jeden z dyrektorów Pronaru, który zwykle reprezentuje firmę we współpracy z klubem. - Rozumiem, że miasto chciało tradycyjnej nazwy, ale nikt z nami nawet o tym nie rozmawiał. Powiedziano mi tylko, że gazeta wzięła tą wiadomość "z sufitu".
Być może to tylko nieporozumienie, być może do prasy dostały się nieprawdziwe informacje (wówczas zawsze można zamieścić sprostowanie). Faktem jest jednak, że nowe koszulki drużyny nie firmują loga Pronaru tylko "Wschodzący Białystok", a w materiałach prasowych, jakie wychodziły z klubu używano jedynie skrótu "AZS".
- Nie ukrywam: jestem obrażony - mówi Czerniakiewicz. - Nasza umowa wygasła z końcem października.
Na pytanie, co Pronar teraz zrobi, bo klub na pewno będzie negocjował z firmą powrót do współpracy, Czerniakiewicz odparł: - Nie wiem.
W obecnej sytuacji odejście głównego prywatnego sponsora byłoby bardzo nieprzyjemnym ciosem. Być może negocjacje z Pronarem skutecznie poprowadzi nowy prezes, który miałby zastąpić krótko urzędującego Mikołaja Linkiewicza.
AZS Białystok - Stal Mielec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?