Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jutro wybory. 700 głosów i sprawa załatwiona

(tom)
Około pół tysiąca głosów trzeba będzie otrzymać, żeby wygrać niedzielne wybory w Bakałarzewie i przejść do II tury.

Dane z poprzednich lat pokazują, że w głosowaniu bierze udział nieco ponad połowa uprawnionych.

Do urn pójdą w związku z rezygnacją ze stanowiska wójta Adama Szymańskiego. Głosowanie odbywać się będzie w godz. 8-22. O fotel wójta ubiegają się trzy osoby: Tomasz Naruszewicz, nauczyciel, obecny przewodniczący rady, Józef Wierzbiński, mieszkający na terenie gminy dyrektor suwalskiej izby wytrzeźwień oraz Tadeusz Sadowski, pracownik PZMot.

Analiza danych od 2002 roku, kiedy to bezpośrednie wybory wójtów odbyły się po raz pierwszy, pokazuje, że w gminie głosuje od 54 do 58 proc. uprawnionych, czyli około 1350 osób. Wójta nigdy jeszcze nie wyłoniono w I turze. Dwukrotnie - w 2002 i 2006 r. wyborcza dogrywka odbywała się między A. Szymańskim i Stanisławem Sówką. W 2010 tego ostatniego zastąpił J. Wierzbiński.

Zwycięzca I tury otrzymywał od 404 do ponad 600 głosów. Drugi w kolejności kandydat - od 380 do 498. Jeżeli frekwencja będzie podobna do tych z lat wcześniejszych, rozstrzygnięcie już w I turze będzie gwarantowało około 700 głosów (50 proc. oddanych plus 1). W innym przypadku za dwa tygodnie odbędzie się II tura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna