Rozmach robót prowadzonych przy Reja jest imponujący. Dziesiątki osób pracuje w wielu miejscach jednocześnie. Widać już zarys przyszłych dróg, gotowa jest także część parkingów.
- Nie mamy z tą inwestycją praktycznie żadnych problemów - mówi Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy warszawskiej firmy Budimex-Dromex, która wygrała przetarg na tę budowę. - Prace posuwają się szybko i, jeśli dopisze aura, mogą zakończyć się przed terminem.
Zgodnie z wcześniejszym harmonogramem, do końca tego roku powinny być gotowe: nowa jezdnia na Reja oraz dochodzące do niej przedłużenie ul. Świerkowej.
Niedługo wykonawca będzie mógł już przystąpić do wylewania asfaltu. Trzeba położyć kilka warstw. Ostatnią - w dobrych warunkach pogodowych. Czy takie będą w najbliższych tygodniach na Suwalszczyźnie, nie wiadomo.
Krzysztof Kozioł jest jednak optymistą.
- Chcielibyśmy do końca tego roku oddać do użytku wschodnią nitkę Reja, puścić tędy ruch i, od nowego roku, zabrać się za obecnie wykorzystywaną jezdnię zachodnią - dodaje.
Na razie wciąż nie wiadomo, skąd Budimex-Dromex weźmie masę bitumiczną. A o to właśnie toczył się spór nawet przed sądem. Firma, która przegrała przetarg, bo zaoferowała wyższą cenę, twierdziła, że Budimex-Dromex z warunku dostarczenia masy o odpowiednich parametrach nie będzie w stanie się wywiązać.
Romuald Koleśnik, dyrektor Miejskiej Dyrekcji Inwestycji w Suwałkach, przyznaje, że ta kwestia wciąż wyjaśniona jednoznacznie nie została. Wierzy jednak w zapewnienia przedstawicieli Budimek-su, iż masę dostarczą na czas i będzie ona odpowiedniej jakości.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się
wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?