Zanim pojedzie w 2012 roku do Londynu - jesteśmy przekonani, że tam trafi - podwójny mistrz Polski z Bielsko-Białej wystartuje w swojej pierwszej, wielkiej seniorskiej imprezie, Mistrzostwach Europy w Barcelonie. Te zaczną się 27 lipca. Jeszcze wcześniej, bo już w piątek sprinter Podlasia Białystok pobiegnie w polskiej sztafecie 4x100 metrów w mityngu Diamentowej Ligi w Paryżu. Do czwartku przebywa na klubowym zgrupowaniu w Augustowie.
W Augustowie masz krótką labę w nagrodę za złote medale?
- Nic z tych rzeczy. Trzeba się przygotowywać do Mistrzostw Europy, więc trenuję. W czwartek wylot do Paryża, w piątek biegam tam sztafetę. Przyjdzie jeszcze na labę.
Polska sztafeta sprinterów nie należy do największych faworytów, ale ma nawet szanse na medal w Barcelonie. Czy jesteś pewien, że w niej pobiegniesz?
- Jest nas sześciu, wiadomo, że w blokach stanie czterech. Trener jeszcze ostatecznie nie wybrał kto wystartuje. Oczywiście, mam nadzieję, że dostanę szansę. W tym roku jeszcze nie było startu, w którym polska sztafeta biegła beze mnie. Nie jesteśmy może faworytami, ale tacy mają ciężej, bo czują presję. W sztafecie liczy się technika, zmiany, dużo nad tym pracujemy. W Drużynowych Mistrzostw Europy zajęliśmy 4. miejsce, bardzo mało tracąc do podium, a w tych zawodach biegli praktycznie wszyscy najlepsi.
W Barcelonie pobiegniesz też 200 metrów indywidualnie. To rozgrzewka przed sztafetą czy liczysz na coś więcej? Może nowy rekord życiowy? Obecny wynosi 20.81.
- Już podczas Mistrzostw Polski byłem w formie na rekord. W eliminacjach pobiegłem 20.88, ale z rezerwa, zachowując siły na finał. Niestety, w czasie ostatniego biegu wiał wiatr w twarz z prędkością 1,5 metra na sekundę. Nie było szans na rekord (Kamil uzyskał w finale wynik 20.96 - przyp. red.). W Mistrzostwach Europy na pewno mogę zrobić coś więcej niż odpaść w eliminacjach. Poziom na Starym Kontynencie jest wyrównany. Kto wie co się by wydarzyło w półfinale.
Realizujesz sobie wszystko, tak jak chciałeś. Podwójne złoto Mistrzostw Polski, wyjazd na mistrzostwa Europy, rekord życiowy... Może masz już dalsze marzenia, jakiś wielki wynik?
- Wszystko układa się idealnie. W dodatku z klubową sztafetą Podlasia pobiliśmy wyraźnie rekord województwa na 4x100. Zdrowie też dopisuje. A potem, cóż, każdy sportowiec chce wystartować w igrzyskach. To mój cel na najbliższe lata i, jeśli go zrealizuję, nie zamierzam tam jechać tylko po to, by zaliczyć występ. A wynik? Nigdy nie myślałem o konkretnej granicy do jakiej chcę dojść. Po prostu wciąż się poprawiam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?