Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Ulman docieniony w Grecji. Teraz zmienia klub.

Krzysztof Sokólski [email protected]
Kamil Ulman w towarzystwie Djibrila Cisse podczas gali zroganizowanej przez Grecki Związek Piłkarzy Zawodowych
Kamil Ulman w towarzystwie Djibrila Cisse podczas gali zroganizowanej przez Grecki Związek Piłkarzy Zawodowych
Kamil Ulman najpierw w towarzystwie Djibrila Cisse był bohaterem gali greckiego futbolu, potem wrócił do kraju, a teraz zastanawia się gdzie kontynuować swoją karierę.

Kamil Ulman, to dzisiaj nieco zapominana postać. A przecież jeszcze nie tak dawno należał do najlepszych bramkarzy na Podlasiu. Trzy lata temu wyjechał do Grecji. Grał w AGS Vyzas Megaron. Teraz nosi się z zamiarem zmiany klubu i nie wyklucza powrotu do kraju.

W Grecji Ulman wypracował sobie mocną pozycję. Wprawdzie Vyzas występuje tylko w III lidze, lecz wychowanek Jagiellonii Białystok cieszy się sympatią kibiców oraz szacunkiem ekspertów. Niedawno jego klasę docenił Grecki Związek Piłkarzy Zawodowych.

Podczas prestiżowej gali zorganizowanej przez Związek Piłkarzy 28-letni Ulman odebrał wyróżnienie dla najlepszego bramkarza całej III ligi (w Grecji jest ona podzielona na dwie grupy) sezonu 2009/10. Tę kategorię wśród zawodników I oraz II ligi wygrał Michalis Sifakis z Arisu Saloniki. Ulman znalazł się w doborowym towarzystwie. Piłkarzem sezonu w Grecji został Vassilis Torosidis (Olympiakos Pireus), a nagrodę dla najlepszego obcokrajowca odebrał Djibril Cisse (Panathinaikos).

- Z Cisse nawet sobie w kuluarach pogadaliśmy - uśmiecha się Ulman. - W telewizji wygląda na takiego zwierzaka, ale prywatnie, to bardzo sympatyczny gość.
Cenne w Grecji wyróżnienie było miłym prezentem na święta, które "Uli" spędził w rodzinnym Białymstoku. Za kilka dni powinien wrócić do Hellady. Kontrakt z Vyzas dobiegł końca, lecz polski bramkarz cieszy się w Grecji autorytetem i pojawiają się nowe ciekawe propozycje. Z konkretną transferową ofertą wystąpiła drugoligowa GS Kalliyhea.

- Kalliyhea zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale to poukładany, stabilny finansowo klub, który szuka wzmocnień, aby uchronić się przed degradacją - opowiada Ulman, który dostał tylko kilka dni do namysłu. - W Grecji nie ma długiej przerwy, już na początku stycznia są kolejne mecze i szefowie Kalliyhei chcą, abym jak najszybciej się u nich pojawił - tłumaczy.

Ulman nie jest jednak do końca zdecydowany na grę na zapleczu greckiej ekstraklasy. - Z jednej strony już poznałem ten klimat, całą otoczkę i cieszę się, że ludzie mnie tam cenią. Ale przyznam, że trochę stęskniłem się za krajem. Może nadeszła pora, aby przypomnieć się polskim kibicom. Ważna jest także rodzina. Córeczkę początkowo woziliśmy do polskiego przedszkola w Atenach, lecz kosztowało to mnóstwo czasu. Żona z dzieckiem wróciły zatem do kraju, a od września córka poszła tutaj do szkoły. Nie chcę jej fundować kolejnej przeprowadzki. Może sam wrócę do Grecji - waha się były zawodnik ŁKS-u Łomża.

Przypomnijmy, że to właśnie w Łomży "Uli" zaprezentował swoje nieprzeciętne umiejętności. Grał z ŁKS-em w I lidze, będąc kluczowym piłkarzem biało-czerwonych. Potem wyjechał do Grecji.

- Kilka dni potem, jak podpisałem kontrakt z Vyzas pojawiła się oferta z Polonii Bytom, ale było już za późno - wspomina Ulman. Dodajmy, że trenerem Polonii był wówczas Michał Probierz. - Gdyby teraz nadeszła ciekawa propozycja z polskiego klubu, na pewno bym ją rozważył. Do tej pory były pewne zapytania, ale brakowało konkretów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna