Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karp za Wysockiego, a Wysocki za Karpa. Zmiany na stanowiskach dyrektora w szpitalach w regionie

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Marek Karp (po lewej) nie kieruje już szpitalem w Mońkach. Właśnie został powołany na dyrektora białostockiego szpitala MSWiA. Na stanowisku w monieckiej placówce zastąpi go Sebastian Wysocki (po prawej), który jeszcze we wtorek pełnił obowiązki dyrektora szpitala MSWiA.
Marek Karp (po lewej) nie kieruje już szpitalem w Mońkach. Właśnie został powołany na dyrektora białostockiego szpitala MSWiA. Na stanowisku w monieckiej placówce zastąpi go Sebastian Wysocki (po prawej), który jeszcze we wtorek pełnił obowiązki dyrektora szpitala MSWiA. Wojciech Wojtkielewicz
Marek Karp nie kieruje już szpitalem w Mońkach. Właśnie został powołany na dyrektora białostockiego szpitala MSWiA. Na stanowisku w monieckiej placówce zastąpi go Sebastian Wysocki, który jeszcze we wtorek pełnił obowiązki dyrektora szpitala MSWiA. Obaj panowie nowych obowiązków podejmują się tymczasowo – do czasu ogłoszenia konkursów na te stanowiska.

Kolejne zmiany dokonały się właśnie na stanowiskach dyrektorów podlaskich szpitali. Miejscami pracy zamienili się szefowie dwóch placówek. Marek Karp, który od czterech lat kierował szpitalem powiatowym w Mońkach, obejmuje rządy w szpitalu MSWiA. A Sebastian Wysocki, który od kilku tygodni pełnił obowiązki dyrektora szpitala MSWiA, został zaakceptowany przez radę powiatu monieckiego, by pokierował ośrodkiem w Mońkach.

Nie będziemy już inwestować w sprzęt. Teraz czas na ludzi - bez magii i czarów

Sebastian Wysoki obowiązki dyrektora szpitala MSWiA pełnił od początku lutego, po tym, jak wojewoda podlaski odwołał kierującą placówką przez ostatnie lata Alicję Skindzielewską. Wcześniej był zastępcą dyrektora tej placówki ds. lecznictwa, a jeszcze wcześniej – dyrektorem szpitala w Grajewie. W ostatnich latach, równolegle do pracy w MSW, był też ordynatorem oddziału rehabilitacji w Mońkach.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny. Lekarze rodzinni będą przyjmować w szpitalu

Z kolei Marek Karp to wieloletni zastępca ds. finansowych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Fotel głównego dyrektora zajął, gdy ustąpił dr Bogusław Poniatowski. Zwolnił go, na własną prośbę, na początku pandemii. To wtedy właśnie przeniósł się do placówki w Mońkach.

Marek Karp odchodzi. Szpital kliniczny znów bez dyrektora

Teraz znów wraca do Białegostoku. Tak zadecydował minister spraw wewnętrznych. Marek Karp we wtorek w Warszawie w siedzibie ministerstwa odebrał powołanie. I od razu rozpoczyna pracę. Jak podaje Podlaski Urząd Wojewódzki, Marek Karp stanowisko objął na trzy miesiące – do czasu wyłonienia dyrektora we właściwym trybie.

Z samym dyrektorem Karpem nie udało nam się skontaktować. Nie wiemy więc, czy planuje wystartować w konkursie. Nie udało się również wyjaśnić z nim zarzutów, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej odnośnie nieprawidłowości w kierowaniu przez niego placówką w Mońkach.

Autor fanpejdża „Masz prawo wiedzieć” zarzuca Karpowi niegospodarność i wylicza, że w ciągu swojej kadencji zwiększył zadłużenie szpitala o 2,6 mln zł – z niemal 19 mln zł w maju 2019 roku do ponad 20,5 mln zł pod koniec roku 2023. Wypomina mu również wysokie wynagrodzenie – 31 tys. zł brutto miesięcznie.

Z zarzutami nie zgadza się starosta moniecki Błażej Buńkowski. Jak mówi – za wysoką pensją szły wiedza, doświadczenie i kompetencje dyrektora Karpa.

– Za mniejsze pieniądze jakimkolwiek szpitalem zgodziłaby się chyba tylko osoba nieznająca w ogóle tego systemu – mówi starosta.

I przekonuje, że Marek Karp zostawia szpital w świetnej kondycji. Bo – po pierwsze – zatrzymał wzrost straty bieżącej (z 6,5 mln zł cztery lata temu na 1,7 mln obecnie), po drugie – ️ rozpoczął proces restrukturyzacji, zmodernizował infrastrukturę, blisko dwukrotnie zwiększył kontrakt na świadczenia medyczne (z 27 mln zł w 2018 roku na ponad 50 mln zł).

– Zadłużenie szpitala zawsze było. Za czasów dyrektora Karpa zmieniło swoją strukturę ze względu na wymagalne i niewymagalne. Pan dyrektor szybko to uporządkował. Dzięki temu odpadły nam koszty postępowań sądowych, postępowań komorniczych – mówi starosta Buńkowski.– Wykonał kawał dobrej roboty – podkreśla starosta.

I opowiada o wykonanej już termomodernizacji szpitala i przygotowaniu dokumentacji na remonty wewnątrz budynku, o otworzeniu nowych poradni – m.in. urazowo-ortopedycznej, diabetologicznej, pediatrycznej, internistycznej, kardiologicznej, logopedycznej, urologicznej, o zwiększeniu kontraktów z NFZ.

Z nadzieją jednak patrzy w przyszłość. Bo nowego dyrektora ceni również:

– To osoba młoda, rzutka, pełna pomysłów – mówi o Sebastianie Wysockim. – Był czas na uporządkowanie finansów i mechanizmów, które w naszym szpitalu funkcjonowały, teraz czas, by tych mechanizmów nie popsuć, ale patrzeć na szpital przez pryzmat rozwojowy, zwiększania dostępności usług medycznych, zwiększania dostępności lekarzy.

Z optymizmem nowego zadania podejmuje się też Sebastian Wysocki. Jednak czy wystartuje w konkursie – jeszcze nie mówi.

– Po prostu nie wiem. Wszystko tak szybko się zadziało. Za wcześnie, by o tym decydować – mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Karp za Wysockiego, a Wysocki za Karpa. Zmiany na stanowiskach dyrektora w szpitalach w regionie - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna