Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpia w masło!

Kazimierz Radzajewski
Karp, ale też szczupak, pstrąg, tołpyga. Na świątecznych stołach ełczan nie zabraknie ryb.

Karp smażony w maśle

Karp smażony w maśle

Najsmaczniejsze jest to co najprostsze, a wigilijny karp też. Ryba lubi pływać, a najlepiej jeśli karp popływa w maśle - mówi Magdalena Wilk z gospodarstwa agroturystycznego "Zatoka Wilków" w Makosiejach k. Ełku. Gospodyni podaje nam swój przepis na wigilijnego karpia.
- Ryba nie może być za mała, najlepiej ok. 2,5 kg. Świeżego karpia należy wyfiletować, pozbawić ości, pokroić w odpowiednie kawałki i posolić. Zostawić na kilkanaście minut, żeby wyciekł nadmiar wody. Później kawałki ryby obtoczyć w mące pszennej. Do smażenia potrzebna będzie patelnia, im większa i głębsza - tym lepsza. Trzeba już tylko rozgrzać kostkę masła, nigdy oleju, a już broń Boże - smalcu. Należy jednak wcześniej sklarować masło, bo to z kostki będzie czerniało w wysokiej temperaturze. Klarowanie polega na gotowaniu masła - po to, żeby wyparował nadmiar wody. Potem wystarczy już tylko usmażyć rybę na wolnym ogniu. Karp ma pływać w maśle, aż nasączy się całkowicie tym tłuszczem. Smażone kawałki ryby można udekorować plasterkami cytryny.

To już ostatnie chwile na zakupy produktów na wieczerzę wigilijną. Karp będzie na każdym stole, a im świeższy tym lepszy. W punktach sprzedaży ryb można zaś dowiedzieć się przepisów kulinarnych, nie tylko na karpia.

W Gospodarstwie Rybackiim w Ełku karp kosztuje 10 zł za kilogram, pstrąg - 14 zł, szczupak 15, leszcz 5, a za obcego naszym gustom jesiotra trzeba zapłacić 29 zł, zaś za tołpygę - 7,5 zł.

Ełczanie potrafią liczyć pieniądze i są nader zmyślni w oszukiwaniu kubków smakowych.
- Tołpygę robię ją a la szczupak i nikt z gości nie znajdzie różnicy. Dwa płaty tołpygi gotuję w wywarze z włoszczyzny, przepuszczam przez maszynkę do mięsa i, doprawiając bułką, robię wielkie gałki. Kroję gałki na grube plastry. Zalewam wszystko galaretą i mam "szczupaka" - zdradza swój przepis wędkarz Zbigniew Głowacki.
Małgorzata i Adam Lotkowscy preferują karpia w galarecie.

- Miałem ochotę na jesiotra, ale to wydatek co najmniej 50 zł. Dlatego padło na tanią tołpygę. A karp? Bez udziwnień, taki smakuje najlepiej - twierdzi Lotkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna