Kiedy Ełk się rozbierze?

Świąteczno-noworoczne iluminacje w mieście były okazałe jak nigdy dotąd. Cieszyły oko i ocieplały najprzyjemniejszy czas w roku. Ale to, co cieszy za długo, niektórych zaczyna męczyć.

Są dwie szkoły: 6 stycznia i 2 lutego
- Jest już po święcie Trzech Króli, kiedy zdejmą te świecidełka? - zapytała nas czytelniczka, pani Katrzyna. - W sumie nie przeszkadzają, ale jak długo będą jeszcze wisieć?

- Już ich nie zauważam - mówi Marek z Ełku. - Nie robi mi to żadnej różnicy, ile jeszcze powiszą.

Dla niektórych 6 stycznia, Święto Trzech Króli, to koniec okresu świątecznego. Inni czekają dłużej.

- Do Matki Boskiej Gromnicznej. Wtedy trzeba rozebrać choinki i schować świecidełka, to chyba najlepszy termin - podpowiada pani Edyta.

Święto Matki Boskiej Gromnicznej przypada 2 lutego.

Ruszamy pełną parą
Kiedy znikną miejskie ozdoby?

- Już zdejmujemy - mówi Andrzej Semeńczuk, naczelnik wydziału mienia komunalnego w ratuszu. - Nasze brygady demontują ozdoby na ulicach. Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych zajmie się drzewami i budynkami - dodaje.

Rozbieranie miasta ze świąteczno-noworocznej szaty potrwa około dwóch tygodni.

W ubiegłych latach świecące ozdoby towarzyszyły nam nieco dłużej, bo aż do lutego.

- Jak jest śnieg i zima w pełni, to ma sens, ale gdy buro i szaro na ulicach, już nie - mówi pan Marek.
W tym sezonie ulice miasta przystrojono całkiem nowymi ozdobami. Było ich ponad dwieście, w osiemnastu różnych wzorach. Wśród nich m.in. dzwoneczki, gwiazdy, sopelki i tuby lodowe. Dekoracje są oszczędne i trwałe, wykonane w technologii LED.

Urząd Miasta wydał na iluminacje ok. 30 tys. zł. Ozdoby posłużą jeszcze kilka ładnych lat. Przez najbliższe jedenaście miesięcy na miejskich ulicach i skwerach będzie trochę ciemniej.