Jechali oni na spektakl do Białostockiego Teatru Lalek. W Sowlanach, tuż przy granicy z Białym-stokiem, na zakręcie autokar wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas drogi, wpadł do rowu i przewrócił się na bok.
Wszystkie dzieci trafiły do szpitala na badania. Tam okazało się, że rany są powierzchowne, większość maluchów wyszła do domów. Tylko dwoje dzieci musiało na dłużej zostać w szpitalu.
Prokuratura ustaliła, że kierowca autokaru - 49-letni Marian U., jechał za szybko. Nie dostosował prędkości do warunków atmosferycznych i drogowych. Ponadto w tamtym miejscu obowiązywał zakaz poruszania się pojazdów powyżej ośmiu ton, a śledczy ustalili, że autokar z przedszkolakami ważył jedenaście.
Marian U. przyznał się do zarzutów. Powiedział, że czuje się odpowiedzialny za to, co się stało. Żałował tego, co się stało. Wyjaśniał, że jechał z prędkością 70-80 kilometrów na godzinę, ale nie pamiętał, ile pokazywał licznik przed wypadkiem.
Marian U. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator zgodził się na dwa lata pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na pięć lat, 4000 złotych grzywny oraz roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz wniosek musi jeszcze zaakceptować sąd rejonowy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?