Kobieta zwabiła go tanim seksem za McDonald`s. To się źle skończyło

Zaczęło się na dworcu PKS, kiedy Adama zaczepiła młoda kobieta. Zaproponowała mu seks... za 20 złotych. Mężczyzna uległ jej wdziękom i zgodził się. Udali się w ustronne miejsce, za restauracją McDonald. Tam czekała już na nich grupa trzech zakapturzonych mężczyzn. Otoczyli Adama i kazali mu oddać wszystko co ma, albo go pobiją. Pokrzywdzony dał im 200 zł oraz teczkę z dokumentami i uciekł.

Policji udało się zatrzymać jednego z napastników i kobietę, która "wciągnęła" pokrzywdzonego w pułapkę. Są to Sylwia P. (30 l.) oraz Andrzej J. (35 l.). Prokuratura, która postawiła im zarzut rozboju i zaboru dokumentów, właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia.

Dotyczy on wydarzeń z początków grudnia ubiegłego roku. Sylwia P. najpierw poprosiła Adama o pieniądze na mleko dla dziecka. On gotówki jej nie dał, ale w sklepie kupił 2 opakowania mleka, które chciała. Niedługo później ta sama kobieta wróciła znowu, ale z inna propozycją. Skutki już znamy.

Oskarżeni tylko częściowo przyznali się do winy. Mianowicie do kradzieży. Oboje przebywają na wolności. Do rozpoczęcia procesu sąd zastosował wobec nich dozór policji. Grozi im kara nawet 12 lat więzienia.
Imię pokrzywdzonego zmieniliśmy.