Nieważne, że wielkiej drużyny w szybkim tempie nie zbudowano nawet w Chelsea Londyn, gdy przyszedł tam ze swoimi pieniędzmi Roman Abramowicz. Okazało się też, że mimo sporych wydatków nie mamy w AZS-ie pięciu Glinek i trzech Skowrońskich, i w wielu klubach Serii B grają lepsze dziewczyny. Jedna Monika Czypiruk z Sokoła zdobyła tyle punktów co trzy nasze liderki razem wzięte - mimo, że często atakowała z trudniejszych piłek.
Działacze AZS-u stracili wczoraj trenera, który wraz z nieocenionym dziś kierownikiem Antonim Prokopem wyciągał klub z bagna, w jakim znalazł się kilka lat temu. Dariusz Pieśniak był szkoleniowcem bezkompromisowym (czy to dobra czy zła cecha osądźcie Państwo sami) i chorobliwie ambitnym. W pracę z drużyną wkładał całe serce i...własne pieniądze. Jestem przeciwny trzymaniu kogoś za zasługi, ale w ciągu ostatnich dwóch sezonów zespół prowadzony przez młodszego z Pieśniaków osiągał lepsze wyniki niż powinien. W 2003 roku uniknął wydawało się przesądzonego spadku z II ligi, a dwanaście miesięcy później mając skład na najwyżej 4.-5. pozycję, o mało jej nie wygrał. Jestem przekonany, że w tym sezonie "Daro" przechytrzyłby niejednego ligowego wyjadacza z ławki trenerskiej.
Nie wystarczyło to na uzyskanie dostatecznego poparcia u osób rządzących klubem. Bo właśnie o to poszło w całej historii. Nie zainwestowali zaufania go w osobę mocno związaną z klubem, która wiele od niego nie wymaga, a powinna stać się jego przyszłością.
Wraz z Dariuszem Pieśniakiem klub traci wielu przyjaciół. Nawet lekarz drużyny, znakomity doktor Paweł Świątkiewicz prawdopodobnie zakończy współpracę z zespołem. Działacze strzelili wczoraj pięknego gola. Do własnej bramki.
Miłosz Karbowski__
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?