Młodzi mieszkańcy Suwalszczyzny cieszą się, że nie muszą iść do wojska. Właśnie rozpoczęły się kwalifikacje, na które muszą się zgłosić, ale specjalna komisja oceni tylko ich zdolność do służby.
Obowiązkowe kwalifikacje obejmą w sumie ponad dziewięciuset młodych, 19-letnich mężczyzn i piętnaście kobiet.
- Komisja kwalifikacyjna ustala, do jakiej kategorii zaliczyć kandydata - informuje Jarosław Kowalewski, oficer prasowy Wojskowej Komendy Uzupełnień w Suwałkach.
Wszyscy "sprawdzeni" kandydaci otrzymają książeczki, ale nie pójdą do wojska. Automatycznie zostaną przeniesieni do rezerwy.
W tym roku pierwszy raz nie ma przymusu odbycia służby wojskowej. Wśród poborowych, z którymi rozmawialiśmy, większość była zadowolona, że służba ich ominie.
- Cieszę się, że do wojska mogą iść tylko ci, którzy chcą - mówi Radosław Kowalewski, mieszkaniec gminy Szypliszki. - Dla mnie byłby to rok wyjęty z życiorysu. Uważam, że przymusowa służba była karą dla tych, którzy nie chcieli iść na studia.
Podobnego zdania jest jego kolega.
- Mam szczęście, że nie urodziłem się rok wcześniej - mówi Miłosz Nartowicz. - Nie wyobrażam sobie, że miałbym pójść do wojska, zamiast podjąć pracę i zarabiać na swoje utrzymanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?