Tylko Caritas
Tylko Caritas
W ubiegłym roku zakres swojej działalności ograniczyło PCK. Nie pośredniczy już w rozdzielaniu żywności. Zajmuje się wyłącznie krwiodawstwem. W Suwałkach pozostała więc tylko jedna organizacja, do której można zwrócić się z prośbą o pomoc. To Caritas, który mieści się przy kościele św. Aleksandra.
- Nie ma pracy, dostajemy głodowe zasiłki i jeszcze likwidują organizacje, które rozdawały żywność i ubrania - denerwuje się Zofia Babkowska, suwalczanka. - Niedługo w ogóle pozostawią nas bez pomocy.
Kierownictwo zarządu głównego PKPS w Warszawie nie chciało z nami rozmawiać. W Białymstoku natomiast dowiedzieliśmy się, że suwalska placówka była samodzielna. W związku z brakiem środków na jej utrzymanie rada naczelna podjęła decyzję o likwidacji. O reaktywacji raczej nie może być mowy.
Oddział PKPS działał w Suwałkach od kilkudziesięciu lat. Mieścił się w lokalu komunalnym.
W ostatnich latach organizacja rozprowadzała m.in. żywność zakupioną z funduszy unijnych. Z tej formy wsparcia korzystało około trzech tysięcy rodzin.
- Poprzez PKPS wspierali nas też suwalscy przedsiębiorcy - dodaje Babkowska. - Przekazywali żywność, czy środki czystości. Ludzie przychodzili skoro świt, godzinami czekali na otwarcie siedziby organizacji, aby dostać cokolwiek do jedzenia. A teraz gdzie pójdą po pomoc? MOPS wypłaca zasiłki po 20 złotych, co za to kupić?
Honorata Rudnik, naczelnik wydziału pomocy społecznej Urzędu Miejskiego w Suwałkach ubolewa, że oddział został zamknięty.
- Im więcej organizacji zajmujących się wsparciem najuboższych, tym lepiej - zauważa. - Niestety, nie mamy wpływu na ich los.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?