Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt interesów między szkołami w jednym zespole

jsz
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum
SP nr 1 chce samodzielności.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Nie widzę potrzeby wyłączania SP nr 1 z zespołu - przedstawia swoje stanowisko Ryszard Szpilewicz, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Białymstoku. - Placówka ma dużą autonomię i doskonale funkcjonuje w takiej sytuacji, jaka jest teraz.

Jak informowaliśmy, nauczyciele oraz rodzice uczniów z SP nr 1 chcą, by placówka odzyskała samodzielność i złożyli stosowną petycję do urzędu miasta. W ich ocenie, włączenie jej kilka lat temu do zespołu było złą decyzją. Przede wszystkim szkoły znajdują się w różnych miejscach. Podstawówka przy ul. Słowackiego, a gimnazjum i liceum przy Konopnickiej. Zdaniem autorów pisma, powoduje to liczne kłopoty organizacyjne, np. w obiegu dokumentów. Szkoła nie może też prowadzić własnej polityki kadrowej, co negatywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa zarówno nauczycieli, jak i uczniów. Władze miasta na razie nie podjęły decyzji w tej sprawie, rozważają argumenty za i przeciw.

Inaczej sprawę widzi dyrekcja zespołu i zapowiada, że także będzie przekonywać magistrat do swoich argumentów. Ten najważniejszy to zapewnienie ciągłości kształcenia w short tracku, dyscyplinie, w której specjalizuje się placówka.

- To w szkole podstawowej wyłaniamy nasze talenty sportowe - wyjaśnia dyrektor. - Później rozwijają się w gimnazjum i liceum. Taka jest moja koncepcja, której nie kryłem, gdy rok temu obejmowałem funkcję dyrektora.

Wskazuje też, że SP nr 1 cieszy się dużą autonomią. Ma swoją radę pedagogiczną i rodziców oraz oddzielną księgowość. Wszelkie zaś decyzje podejmowane są po konsultacjach.
- Przecież jeśli będą chętni, to możemy mieć klasy Short Track nie będąc w zespole - wskazuje Mariola Sakowicz, wicedyrektor ds. SP nr 1. - Tak jest np. w SP nr 6. Nasi pracownicy od marca do lipca przeżywają ogromny stres. Czekamy aż się skończy nabór do gimnazjum i liceum, żeby wiedzieć ile będzie etatów i czy dla każdego wystarczy pracy. Gdybyśmy byli samodzielni, to mielibyśmy jasną sytuację dużo wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna