Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrola lekarzy przez PIP. Rekordzista pracował 309 godzin w miesiącu

(luk)
Lekarz mógł więc pracować bez przerwy nawet kilka dni z rzędu, a to już jest zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
Lekarz mógł więc pracować bez przerwy nawet kilka dni z rzędu, a to już jest zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. sxc.hu
PIP skontrolował czas pracy lekarzy, minister teraz sprawdza.

Jeden z lekarzy w województwie podlaskim przepracował w listopadzie ub.r. 309 godzin i 30 minut, z czego w ramach dyżuru medycznego - 218 godzin 30 minut. Pracował ponad 78 godzin w tygodniu, bez zapewnienia ustawowych przerw - wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.

Lekarz mógł więc pracować bez przerwy nawet kilka dni z rzędu, a to już jest zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. Takich przypadków w Polsce jest więcej. Dlatego Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zaapelował do ministra zdrowia o ustawowe ograniczenie czasu pracy lekarzy do 48 godzin w tygodniu. Tylko że to raczej niemożliwe.

Kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy co jakiś czas ujawniają, że chorych leczą przemęczeni lekarze, którzy pracują bez przerwy przez kilka dni. Problem świadczenia ciągłej pracy w tym samym miejscu na podstawie kilku różnych umów wykryli w aż 250 placówkach w Polsce. Lekarze decydują się na to głównie ze względu na zbyt niskie pensje w podstawowym miejscu pracy. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, średnia pensja lekarza z I stopniem specjalizacji wynosi 3,5 tys. zł brutto, a w woj. podlaskim jeszcze mniej - około 3,2 tys. zł brutto.

- Od lat domagamy się, by lekarz mógł pracować na jednym stanowisku, ale odpowiednio płatnym - mówi Ryszard Kijak, szef Zarządu Regionu Podlaskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. - Lekarz powinien móc utrzymać się z pracy w jednym miejscu przez osiem godzin dziennie i - powiedzmy - z jednego dyżuru w miesiącu. Wtedy będzie wypoczęty, zadowolony, a pacjent - dobrze obsłużony. I tego domagamy się od lat, ale bez efektu.

OZZL wezwał ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza do natychmiastowego wprowadzenia administracyjnego ograniczenia czasu pracy dla każdego lekarza w Polsce do 48 godzin tygodniowo bez względu na liczbę miejsc pracy i formę zatrudnienia. Taki maksymalny tygodniowy wymiar czasu pracy dla etatowych lekarzy przewiduje unijna dyrektywa w tej sprawie. Jednak medycy, którzy zgodzą się na podpisanie klauzuli opt-out (pozwalającej im na dłuższy czas pracy), mogą pracować nawet 78 godzin tygodniowo. I właśnie w ramach takiej klauzuli pracował podlaski lekarz, którego nakryła inspekcja pracy.

Kontrolerzy PIP wykryli podczas ubiegłorocznych kontroli w woj. podlaskim także przypadki niezapewniania lekarzom minimum 11 godz. nieprzerwanego odpoczynku dobowego, a także przekroczenia w zakresie przestrzegania normy dobowej czasu pracy. W sumie Okręgowy Inspektorat Pracy w Białymstoku wystosował 55 wniosków do pracodawców.

- W stosunku do sześciu osób odpowiedzialnych za naruszenie przepisów prawa pracy wszczęto postępowania o popełnienie wykroczenia przeciwko prawom pracownika - mówi Krzysztof Rezanow, rzecznik OIP w Białymstoku.

Tymczasem minister zdrowia już zaczął sprawdzanie form zatrudnienia lekarzy w szpitalach. Nie oznacza to, że uda mu się rozwiązać problem pracujących bez przerwy lekarzy. Wystarczy bowiem przeliczyć, ile jest do obsadzenia stanowisk pracy i dyżurów lekarskich, a ilu jest specjalistów. W województwie podlaskim brakuje ich przynajmniej kilkudziesięciu.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna