W powszechnej opinii nasze freski są brzydkie. Podziela ją także arcybiskup. Dlatego postanowiliśmy je zmienić przy okazji kompleksowego remontu kościoła. Nowe malowidło pojawi się najwcześniej za dwa, trzy lata - mówi ks. Jan Wierzbicki, proboszcz parafii św. Wojciecha.
Polichromia nad ołtarzem głównym tej świątyni budzi dyskusje nie tylko parafian. Niektórzy mówią, że postać Jezusa ma zeza i wygląda, jakby wykonano ją ręką dziecka. Inni przeciwnie - uważają, że fresk jest oryginalny i niepowtarzalny.
To unikatowe dzieło może zniknąć. Właśnie rozstrzygnięto konkurs na nową polichromię. Wybrano pomysł Andrzeja Muszyńskiego z Białegostoku. Projekt też wzbudza kontrowersje. - Wolałabym, żeby nasz kościół był piękny. Nagrodzony projekt jest słaby. Widocznie cały konkurs był na niskim poziomie artystycznym. Szkoda, bo nasza świątynia jest zabytkiem i zasługuje na piękne freski. Obecne freski (choć nie wszystkim się podobają) przynajmniej pasują do architektury świątyni. Szkoda pieniędzy na nijaki projekt - pisze na Facebooku Małgorzata.
- Nie rozumiem, o co tyle zachodu, skoro nowe malowidła są warte starych, czyli beznadziejne... - dodaje Bożena.
Proboszcz twierdzi, że projekt malowidła będzie jeszcze zmieniany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?