Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Dwie różne połowy w wykonaniu drużyny Tura

Mariusz Klimaszewski [email protected]
Gdy Łukasz Kuczyński grał Tur wygrywał. Po jego zejściu z parkietu z powodu kontuzji bielszczanie stracili impet i ostatecznie przegrali z Piasecznem 83:91.
Gdy Łukasz Kuczyński grał Tur wygrywał. Po jego zejściu z parkietu z powodu kontuzji bielszczanie stracili impet i ostatecznie przegrali z Piasecznem 83:91. Andrzej Zgiet
W pierwszym meczu rundy rewanżowej II ligi koszykarze Tura Bielsk Podlaski przegrali z PWiK Piaseczno 83:91.

Goście na wczorajsze spotkanie przyjechali spóźnieni i mecz, po krótszej ich rozgrzewce rozpoczął sie z półgodzinnym opóźnieniem. Drużyna z Piaseczna wystąpiła niemal w najsilniejszym swoim składzie. Zabrakło tylko Przemysława Lewandowskiego. Wcześniej dochodziły informacje, że klub przeżywa kłopoty organizacyjne i do Bielska może przyjechać w mocno odmłodzonym składzie. Nic jednak takiego się nie stało.

W pierwszej połowie wczorajszego spotkania inicjatywa na parkiecie należała do podopiecznych trenera Andrzeja Sinielnikowa. Koszykarze Tura od trzeciej minuty wyszli na prowadzenie, które pewnie utrzymywali. Na półmetku pojedynku wygrywali różnicą ośmiu punktów: 45:37. Najskuteczniejszymi koszykarzami gospodarzy w tym fragmencie spotkania byli Łukasz Kuczyński i Aaron Weres, którzy zdobyli po 17 punktów.

W ostatnich minutach drugiej kwarty dali oni popis wyjątkowej skuteczności w rzutach za trzy punkty. Weres trafił trzykrotnie, Kuczyński raz i stąd też wzięła się ta przewaga zespołu z Bielska.

Niestety, po przerwie obraz gry uległ bardzo szybkiej zmianie. Pierwsze cztery minuty Piaseczno wygrało 14:3 i objęło prowadzenie 51:48. W Turze, niestety nie grał już Łukasz Kuczyński, który zszedł z parkietu po kontuzji nogi. Niewątpliwie jego brak był bardzo dotkliwy dla zespołu gospodarzy, którzy przegrali trzecią kwartę aż 15:31. Przystępując do ostatniej części gry rywale prowadzili 68:60.

Jeszcze w końcówce meczu bielszczanie przycisnęli. Uaktywnił się Kamil Zakrzewski, na którym rywale popełniali przewinienia, a on nie mylił się z rzutów wolnych. Z dziesięciu punktów straty bielszczanie odrobili aż 8 i po trafieniu Weresa przegrywali już tylko 77:79.

Do końca gry pozostawały jeszcze dwie minuty. Jednak w nich lepszymi okazali się koszykarze Piaseczna i na nic zdały się już dwie "trójki" Zakrzewskiego. Tur przegrał 83:91.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna